sobota, 19 kwietnia 2014

28 rozdział

-Nessie daj sobie wytłumaczyć.
-Nie chcę cię znać. -cisnęłam przez zęby i wyszłam z pokoju. Kierowałam się na dół a na kanapie siedział on. Moja miłość. Louis i Eleanor ta wspaniała przyjaciółka -szmata...-szepnęłam sama do siebie idąc w stronę drzwi. Ich oczy spoczęły na mojej sylwetce co jeszcze bardziej mnie zdenerwowało. Zawróciłam i podeszłam do naszych gołąbeczków. Na to wszystko weszli do salonu chłopcy widząc całą sytuacje i mnie zmierzającą ku parze zatrzymali się. Było cicho, słychać było równomierne oddechy wszystkich dookoła. Były one nieco nie spokojne. -Wiecie co mam wam do powiedzenia?! -zapytałam a łzy znów lały się po moich policzkach strumieniami. I po raz kolejny byłam w centrum zainteresowania. Jak ja to kurwa uwielbiam. -Nic mi nie powiecie kurwa?!
-Nessie o co ci chodzi? -zapytała mnie Eleanor
-Spierdalaj dziwko! -krzyknęłam a dziewczyna wstała z kanapy, podeszła do mnie i delikatnie pchnęła ręką. Co nie powiem nieźle mnie wkurwiło a brunetka pogorszyła swoją sytuacje w moich oczach. Odruchowo walnęłam jej z pięści w twarz. Eleanor chwyciła się za nos i skuliła w kłębek.
-Ej spokojnie dziewczyny! -powiedział Niall oddzielając nas od siebie swoim ciałem.
-Spierdalaj palancie. -rzuciłam na co on skarcił mnie wzrokiem. Miałam już wychodzić, zwróciłam jeszcze twarz w stronę Louis'a i uśmiechnęłam się delikatne.- dlaczego wybrałeś ją?! -spytałam bruneta i łzy spłynęły po moich policzkach już po raz 100 dzisiaj.
-Skarbie ty tego chciałaś... -podszedł i wytarł moje łzy opuszkami palców po czym chwycił w dłonie mój pod brudek.
-o czym ty mówisz?!
-Eleanor powiedziała że chcesz abyśmy byli razem szczęśliwi dlatego z nią jestem...-przerwał na chwilę- dla ciebie Ness...


*****************OCZAMI LOUISA********


Przyglądała mi się jakby zobaczyła ducha. Płakała , puściłem jej twarz z uścisku. Złapała się rękoma za głowę i zamknęła oczy. Albo mi się wydaje albo coś jest nie tak. Wszyscy patrzyli na dziewczynę z dziwnymi wyrazami twarzy.
-Nessie ?!-zapytałem. Jednak nie uzyskałem odpowiedzi w zamian za to usłyszałem trzask spowodowany upadkiem dziewczyny na ziemię.-Ness kurwa! -wrzasnąłem. Szarpałem dziewczyna na wszystkie strony, mówiłem do niej lecz to wszystko było na nic. Zero jakiejkolwiek reakcji.
-Nessie proszę...-szepnąłem przytulając ją do siebie, nawet kilka łez popłynęło po moich policzkach.
-Louis weź ją już zostaw i zajmij się swoją dziewczyną, zobacz jak mnie to dziewuszysko urządziło...-zaczęła Eleanor jakby to ona była kłębkiem świata
-Spadaj...
-ale kochanie....
-Nie kocham cię wypierdalaj..-zamilkła, totalna cisza która panowała w naszym salonie powodowała że byłem coraz to bardziej przygnębiony tą sytuacją
-Lou...-usłyszałem szept brunetki, podnoszącej się z ziemi delikatnie na łokciach
-Nessie, wszystko w porządku?
-Tak...tak


******************OCZAMI NESSIE************************************


Czułam się niezręcznie jednak miałam olbrzymią ochotę aby przytulić chłopaka. Wtuliłam się w jego ciało czym ona najwyraźniej był zaskoczony i nie wiedział co się dzieje. Ale po dłuższej chwili sam mnie objął przyciskając mnie jeszcze bardziej do swojego torsu.
-Przepraszam ja tu jestem. -krzyknęła Eleanor. Chłopak puścił mnie z uścisku na co ja jęknęłam, a on spojrzał na mnie błagalnym wzrokiem. 2 minuty pokazał ruchem palców i podszedł do drzwi. A następnie je otworzył.
-Spadaj -sykną, pokazując gestem ręki aby El opuściła mieszkanie...



**********************************************************************
Zjebałam go przepraszam was xx.

środa, 9 kwietnia 2014

27 rozdział

Poczułam jak ktoś kładzie się obok mnie.
-Hej wstawaj Maleńka. -szepnął do mojego ucha blondyn.
-Nie chcę wstawać.-szepnęłam odwracając się twarzą do niego. 
-Dlaczego płakałaś? -zapytał 
-Mam dość-odpowiedziałam cicho. -wiedziałeś? 
-O czym?
-O nich.-kolejna łza spłynęła po moim rozpalonym policzku.
-Jaśniej Nessie. 
-Louis i Eleanor, są razem. -nic nie powiedział, byłam niemal pewna że wiedział. 
-Gotowa na powrót do domu? -zapytał zmieniając temat. 
-Nie mam ochoty ich spotkać. 


************************************************

-Dziękujemy! Do widzenia. -powiedział Niall wychodząc ze szpitala. Wsiadłam do samochodu chłopaka zaparkowanego przed nim i ruszyliśmy do 'naszego' wspólnego już domu. Jechaliśmy nie całe 30 minut aż dojechaliśmy. Niall zaparkował auto przed domem i ruszyliśmy do mieszkania. Wzięłam głęboki oddech i weszłam do środka. Nie zwracając większej uwagi na to co dzieje się w okół, ruszyłam na górę. Blondyn dalej szedł za mną nie odstępując mnie na krok. Weszłam do pokoju wskazanego przez chłopaka i opadłam na łóżko. Zamknęłam oczy. Myślałam o tym jak moje życie będzie teraz wyglądać. Przewróciłam się na plecy i zauważyłam że w pokoju jest pusto. Przebrałam się w to: https://www.facebook.com/photo.php?fbid=428839650594404&set=a.326587234152980.1073741992.193564967455208&type=1&theater .
Postanowiłam zapomnieć o tym co było i zacząć nowy rozdział w moim życiu. Zeszłam powoli na dół, zobaczyłam Zayna oglądającego telewizję usiadłam obok. Chłopak wyglądał na zaskoczonego.
-Hej jak się czujesz? -zapytał
-zajebiście -rzuciłam -mam ochotę na jakąś imprezę !
-O nie ja się nie zgadzam! -krzykną Niall wychodząc z kuchni
-Ej no Niall, skarbie! -uśmiechnęłam się słodko do chłopaka
-skarbie?!- zapytał robiąc dość dziwny ruch brwiami.- wraca stara Ness. -uśmiechną się łobuzersko.
-to co impreza?! -zapytał Zayn
-jasne.-odpowiedział mu blondyn rzucając się na kanapę.
-biegnie się ubrać! -krzyknęłam szybkim krokiem udając się na górę o mało co nie przewracając się o własne nogi. Weszłam do 'mojego' pokoju i otworzyłam szafę w celu wybrania czegoś stosownego do ubrania. Usłyszałam stukanie do drzwi.
-mogę ?-zapytał męski głos
-jasne wchodź.-odpowiedziałam dalej grzebiąc w szafie.
-Słuchaj Nessie martwię się o ciebie i nie tylko.
-co masz na myśli ? -zapytałam siadając obok chłopaka na łóżku. Liam mogłam się domyślić tylko on się tak o wszystkich martwi.
-wiem kim jest 'm'.-co? Dobrze słyszę ?! Matko nie wierzę! Mój koszmar wraca.
-chcę wiedzieć!- niemal krzyknęłam. Ii przygryzłam wargę.-no dalej mów-popędziłam go
-jest to ktoś na kim najwidoczniej się zawiedziesz.
-nic mnie nie złamie.
-tylko wiesz nie reaguj zbyt gwałtownie, chłopaki się założyli, że on nie potrafi zrobić ci krzywdy a on zaprzeczył
-Louis?!
-posłuchaj do końca więc wymyślili tego 'm' i pisali do wszystkich dziewczyn Eleanor, Daniell gdybym wiedział to..
-Liam do cholery ! Który to?!
-Niall
-Co ty pierdolisz?! On by tego nie zrobił.-pierwsza kropla spłynęła z mojego oka.
-Liam nie! -krzyknął Niall wybiegając do pomieszczenia.-Ness j..ja przepraszam.-powiedział wycierając łzę z mojego policzka.
-Nie dotykaj mnie! -krzyknęłam...

**************************************

CZYTASZ=KOMENTUJESZ


informacja

Dzień dobry kochani!

Chociaż może nie taki dobry ;/
Usuwam bloga.
A zaczynam coś nowego. :)
30 rozdział będzie ostatnim tutaj.
Niedługo dam link do nowego bloga
Na którego gorąco zapraszam i proszę o jakąś promocję !! :) dziękuję

wtorek, 25 marca 2014

26 rozdział

-Ness przynieś mi wodę..cokolwiek..
-al..ale co? jak? 
-Nessie spokojnie.
-jasne tak spokojnie- kiwnęłam głową na znak że rozumiem -Do jasnej cholery gdzie oni są? 
-jadą już jadą 
-Niall ja nie chcę zginąć- wrzasnęłam na blondyna
-Nie zginiesz kurwa. 
-N..Niall słabo mi- czułam jak moje powieki stają się ciężkie i nie potrafię nic na to poradzić 
-Ness tylko nie zamykaj oczu, słyszysz? Proszę nie zostawiaj mnie -słyszałam krzyki chłopaka, lecz jednak nie umiałam sobie z tym poradzić. Czułam jak powoli zasypiam. Nic więcej nie pamiętam.

***********************************************
Obudziłam się w dużej sali ze ścianami pokrytymi białą farbą. Byłam podłączona pod jakąś aparaturę. Pełno kabli które krępowały moje ruchy.
-Kurwa.-szepnęłam sama do siebie 
-Ness?

-O cześć nie zauważyłam cię, właściwie was, tak jest was kilku-powiedziałam do Nialla który siedział na łóżku obok. Uśmiechną się szeroko
-Oj Ness brakowało mi Cię przez te kilka dni -powiedział 
-Tylko mi nie mów że kolejny weekend mnie ominął -zrobiłam minę smutnego szczeniaczka 
-Niestety...
-Jak mój dom? -zmieniłam temat
-A właśnie, nie możesz tam już mieszkać. 
-Co dlaczego? 
-Ponieważ dom nie nadaje się do użytku. Zabrałem twoje rzeczy i razem z chłopakami naszykowaliśmy dla ciebie pokój. 
-U was? -zapytałam zmartwiona
-Tak. -zamarłam, ja i Louis w jednym domu? To raczej nie jest zbyt dobry pomysł.- Pozwolisz że powiadomię resztę że się obudziłaś 
-Gdzie oni są?
-na korytarzu -wyszedł, pragnę wrócić do mojego domu, ponieważ intuicja podpowiada mi że coś złego się wydarzy. Po chwili do sali weszła Eleanor, Danielle i chłopcy. Zmieszałam się gdy zobaczyłam Louisa jakoś dziwne sie czułam w jego towarzystwie. Ciszę która zapanowała na dłuższą chwilę przerwał Niall. 
-Rozmawiałem z lekarzem, powiedział że jutro rano możesz wracać do domu. -wymusiłam uśmiech 
-Chłopcy może już pójdziemy. -pogoniła ich Dan - Ness chcę pewnie odpocząć -rzuciła i po chwili zostałam sama z El. Chwilę nie nie mówiłyśmy. Aż wkońcu zaczęła.
-Nessie, wiesz skarbie tęskniam za tymi naszymi rozmowami.
-Coś się stało?-wyczuwalne było napięcie w jej głosie
-Właściwie to nie, chociaż może tak.

-A więc?! -popędziłam brunetke.
-Bo wiesz mam kogoś.
-Oo to wspaniale- coś czuje że bedzie ciekawie.
-No niewiem.
-kto to?
-No e.em Louis -Wydobyłam z siebie tylko cichy jęk
-Co? kto? -zapytałam z nadzieją że się przesłyszałam
-Louis -zabolało, nie powiem boli jak chuj.
-Wyjdź -krzyknęłam
-Ness posłuchaj...
-Wyjdź powiedziałam..-uczyniła co poleciłam. Łzy leciały mi strumieniami, nie interesowało mnie teraz nic, byłam zła że nie spaliłam się razem z tym cholernym mieszkaniem. Przygryzłam wargę dla uspokojenia się tak mocno że poczułam na niej krew. Wzięłam poduszkę i cisnęłam nią w kąt sali. Skuliłam się w kłębek dalej płacząc, aż w końcu usnęłam...



********************************************
Hej :D
nowy rozdziałek
KOMENTUJCIE bo tyle wyświetleń a komentować to nie ma komu ;cc
Dziękuje za osoby które komentują :D :D 

niedziela, 2 marca 2014

25 rozdział

-Musiałem to zrobić inaczej...
-No co ?
-Oni grozili że ci coś zrobią , a ja wolałem zaryzykować naszym związkiem niż twoim bezpieczeństwem ..
-Ale kto groził , Lou ? -krzyknęłam , z nim się dogadać
-ja też dostaje sms od ,,M''- tego to się nie spodziewałam , jak oni mogą i kto to w ogóle jest
-Dziękuje Louis
-Ness ?


-Tak ?
-Jak możesz dziękować mi za takie coś
-Sama nie wiem , może po prostu znowu nie chcę znowu tracić tego co było między nami ..
-Ale my już to straciliśmy , przeze mnie
-Louis , nie mów tak , razem damy radę -uśmiechnęłam się delikatnie do chłopaka
-Ja nie dam , nie będę umiał z tym normalnie żyć
-Ej proszę cię ... - nic nie odpowiedział może ma rację , weszłam do mieszkania i zastanawiałam się gdzie podziała się Eleanor. Nigdzie jej nie było , Lou wziął swoje rzeczy i pojechał. Nawet nic nie powiedział tylko po prostu wyszedł. Nie wiem jak to sama wytrzymam nie mam teraz nikogo kto by mógł mi pomóc. Po krótkich rozmyśleniach poszłam spać .

***************Następnego Dnia ******************

Rano obudziły mnie promienie słoneczne , jak widać wiosna zbliża się pełną parą. Usiadłam na łóżku , lecz gdy przypomniałam sobie o wydarzeniach z wczorajszego dnia od razu z powrotem na nie opadłam. Czułam jak łzy płyną po moich czerwonych policzkach. Poszłam wziąć zimny prysznic aby ochłonąć ubrałam to  https://www.facebook.com/photo.php?fbid=406857179459318&set=a.326587234152980.1073741992.193564967455208&type=1&theater
I postanowiłam skontaktować się z Niallem , muszę z nim porozmawiać o wszystkim co ostatnio się stało w moim życiu

Nadawca: Nessie
Odbiorca: Niall



                           ...Potrzebuje rozmowy ....


Po chwili dostałam odpowiedź od blondyna


Nadawca: Niall
Odbiorca: Nessie



                    ...Zaraz będę ...


Po jakimś czasie usłyszałam dzwonek do drzwi. Poszłam je otworzyć.
-Cześć Mała , jak tam ?
-Źle , bardzo źle ..-odpowiedziałam krótko
-opowiadaj
-bo wiesz Louis ...-powiedziałam po czym się rozpłakałam
-Nic nie mów wszystko wiem , cii nie płacz -przytuliłam się do blondyna
-Dziękuję nawet nie wiesz jak mi pomagasz tym że jesteś przy mnie.
-nie ma za co Ness. Zawsze będę, nigdy się ode mnie nie uwolnisz -zaśmiał się
-Niall ?! Czy ty też to czujesz ? -zapytałam z przerażeniem
-Zapach dymu. -odparł
-Może ktoś robi ognisko albo coś takiego.- rzuciłam nie odczuwając wagi sytuacji.
-Nie! Poczekaj sprawdzę to-powiedział wychodząc z pokoju .. Po chwili usłyszałam jego krzyk -NESSIE -zbiegłam szybko na dół. W kuchni było pełno dymu.
-To straszne, co tu się stało? -krzyknęłam
-Spokojnie już dzwonie po straż.-odpowiedział mi chłopak.



***********************************

Dzień dobry !
Jak się dziś czujecie ?
Ogólnie rozdział to badziewie ale cóż ;c
Musiałam coś dodać bo dawno nic nie było a z rozdziałem męczyłam się więcej niż 2 tygodnie ;c
3 komentarze i next ♡

CZYTASZ ~KOMENTUJESZ

sobota, 22 lutego 2014

Mała informacja :D

Jednak piszę drugiego bloga. Zapraszam http://underthewater-onedirectionblogspot.blogspot.com/
A jeśli chodzi o tego to nie rezygnuje , chociaż mam wrażenie że jest nas coraz mniej ;c
kocham was ♥ i dziękuje że jesteście

czwartek, 20 lutego 2014

24 rozdział

-A ja się cieszę że mam ciebie -pocałował mnie w czoło
-może obejrzymy jakiś film ? 
-nie wiesz co Lou jestem zmęczona , pójdę się położyć.
-Ok , dobranoc aniołku 
-dobranoc -rzuciłam idąc na górę po schodach , weszłam do mojego pokoju i opadłam na łóżko 

**************około 2 godzin później ************************

Otworzyłam oczy i spojrzałam na zegarek , 22:30 super czyli zapowiada się nie przespana nocka. Leżałam chwilę wpatrując się w sufit , lecz znudziło mnie to i postanowiłam poszukać Lou . Szłam cicho po schodach ponieważ usłyszałam rozmowę , zatrzymałam się żeby zobaczyć z kim rozmawia chłopak o tej godzinie . Zobaczyłam jego i El , postanowiłam nie przeszkadzać i podsłuchać o czym mówią .
-Louis popieprzyło cię -wydarła się dziewczyna 
-Cicho bądź El , bo obudzisz Nessie 
-Myślałeś że się nie dowiem ? -powiedziała już trochę ciszej 
-Nie wiem 
-A pomyślałeś chociaż o niej jak to zrobiłeś ? -nic nie odpowiedział -KURWA Louis słuchasz mnie w ogóle ? -zapytała zdenerwowana dziewczyna 
-Jak ja mogłem jej to zrobić...
-Właśnie nie wiem , dopiero tak się o nią starałeś a teraz ...-zanim dokończyła chłopak jej przerwał 
-CICHO , jeszcze cię usłyszy 
-I zamierzasz tak to zostawić ? 
-powiem jej w odpowiednim momencie -odważnie postanowiłam wejść do kuchni i zapytać o co chodzi 
-to będzie odpowiedni moment żeby jej powiedzieć że ją zdradziłeś ? -gdy to usłyszałam miałam ochotę się wycofać ale było już za późno , oczy chłopaka wbiły się w moją sylwetkę 

-Nessie j..ja ...-wybiegłam z domu usłyszałam za sobą tylko ciche ''zajebiście'' z ust chłopaka ,usiadłam na schodach przed nim kiedy zdałam sobie sprawę że to moje mieszkanie . Wszystkie wspólne chwile powróciły .Zaczęłam ryczeć jak głupia , a myślałam że już wszystko się ułoży że będziemy razem szczęśliwi a tu wszystko jak zawsze się zjebało . Usłyszałam skrzypienie drzwi , starałam się udawać twardą i nie płakać . O super zacznie się daj mi wytłumaczyć , wybacz mi i te gówna Chłopak staną przede mną .
-Nessie 
-Nie , nie wybaczę ci 
-Wcale nie chcę cię o to prosić 
-To czego chcesz ? 
-wytłumaczyć ci wszystko
-po co ? co to da ? 
-chcę żebyś wiedziała jak było -nie wytrzymałam , strumień słonych łez popłyną po moich policzkach -nie płacz nie warto przez takiego skurwiela jak ja.
-masz rację nie warto 

-czy mogę ? -zapytał pokazując palcem na miejsce na schodach obok mnie 
-t..tak
-Ja chciałbym ci wytłumaczyć co tak naprawdę się stało
-dobrze , słucham 
-ja nie chciałem tego zrobić , tylko tak jakby zostałem zmuszony ...
-co ? ale jak ?
-no b..bo ja musiałem to zrobić dla ciebie
-co ty pierdolisz Louis ?


-żeby cię chronić , rozumiesz ?
-no właśnie nic nie rozumiem. ..



*********************************************************************************
Siemka :D
Jakoś napisałam ten rozdział ale ostatnio nie mam weny.
I zastanawiam się nad zawieszeniem bloga ;/
Ale trochę szkoda to zrobić :*
2 kometarze i NEXT :3 

wtorek, 11 lutego 2014

23 rozdział

Louis odwiózł mnie do domu , po czym sam pojechał do siebie. Umówiliśmy się że wprowadzi się jakoś w przyszłym tygodniu ponieważ teraz ma dużo pracy. Usiadłam na kanapie i postanowiłam zadzwonić do Eleanor aby powiedzieć jej o ''Lessie''. Wzięłam do ręki telefon po czym wybrałam numer dziewczyny .
-Hallo ?
-Hej El
-Cześć Ness
-słuchaj muszę ci coś powiedzieć ...
-jesteś z Lou ?
-Co ? skąd ty wiesz?
-domyśliłam się , ale musisz wiedzieć że bardzo się cieszę !
-Jezu dziewczyno ja cię nie rozumiem ...
-Lepiej jak z tobą niż jak z Harrym , rozumiesz ?
-Tak
-dobra ja kończę pa
-cześć -przyznam jestem nieco zdziwiona reakcją El , myślałam że się wścieknie czy coś w tym stylu a ona nic. Usłyszałam dzwonek do drzwi.
-Już idę !! -krzyknęłam kierując się w ich stronę.
-Nessie , kurwa otwieraj .
-Harry ? -zapytałam przez drzwi
-Otwórz te drzwi do cholery. -co on taki zbulwersowany o co mu chodzi ? Nie rozumiem ...
-Ale uspokój się
-Jak mam się kurwa uspokoić ? Coś ty sobie wyobrażała co ? Jesteś jakaś nienormalna dziewczyno
-A..ale o czym ty mówisz ?
-otwieraj te drzwi , nie będziemy tak rozmawiać -przekręciłam klucz i uchyliłam delikatnie drzwi
-uspokoiłeś się już ?
-ja cały czas jestem spokojny

Powiedział wchodząc do mieszkania
-Słuchaj Ness ...-złapał mnie w pasie i przyciągnął do siebie zmniejszając odległość między nami
-Co ty wyprawiasz ? -zapytałam zdenerwowana trochę sytuacją w której się znajdowałam
-Ciii ..-przybliżył swoje usta do moich lecz zanim zdążyły się połączyć w pocałunek odepchnęłam go
-Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę że jestem z Louisem -krzyknęłam a następnie pobiegłam do łazienki. Wiedziałam że coś złego się stanie jak go wpuszczę. Dobrze że do niczego nie doszło bo chyba bym sobie tego nie wybaczyła.
-Nessie wyjdź proszę cię -o boże myślałam że sobie pójdzie -przepraszam
-Teraz ? Pojebało cię ? co ty chciałeś tym osiągnąć
-Bo ja zdałem sobie sprawę że cię straciłem , przez to że jesteś z Lou. Kocham cię Nessie
-Po między nami nic nie było , nie ma i nie będzie
-też tak myślę -usłyszałam głos Louisa. No pięknie i co teraz ?
-Lou ? Co ty tu robisz ?
-To ja cię powinienem o to zapytać -mówił ze spokojem
-To nie tak jak myślisz ?
-skąd wiesz co myślę ?
-nie wiem.
-To ci powiem , straciłem przyjaciela , łączy nas tylko zespół nic więcej rozumiesz Harry
-A..ale .
-Wiedziałeś że jestem z Ness , ona pamiętała o mnie a ty ? Pomyślałeś co ja czuje ? A przede wszystkim co ona czuje ?
-przepraszam was
-Nessie skarbie możesz już wyjść -nie wiem czy chcę , pewnie wyglądam jak widmo cała rozmazana. Wyszłam i wtuliłam się w chłopaka.
-Myślę że musisz już iść Harry -powiedziałam
-ok , jeszcze raz przepraszam -rzucił zamykając drzwi
-Kocham cię Nessie wiesz?
-wiem , też cię kocham
-przyniosłem swoje rzeczy -oznajmił z uśmiechem 
-A to nie miało być w przyszłym tygodniu ?
-miało , a nie cieszysz sie ?
-cieszę
-To zaniosę je na górę -usiadłam na podłodze , gdy chłopak wrócił usiadł obok i uśmiechnął się do mnie szeroko co odwzajemniłam
-Lou ?
-Tak ?
-Jak ty to robisz ?
-Ale co mała ?
-Straciłaś jednego z najlepszych przyjaciół i ciągle się uśmiechasz
-nie lubie pokazywać bólu


-rozumiem
-a tak poza tym ... mam jeszcze ciebie ...




2 komentarze i lecimy z 24 rozdziałem :D

czwartek, 6 lutego 2014

22 rozdział

-Lubię cię Lou
-tylko lubisz ?
-Louis -rzuciłam groźne spojrzenie w kierunku bruneta
-No co ? ja cię kocham
-Ja też
-ty też co ?
-kocham..
-widzisz to nie było takie trudne , to jak podwieźć cię
-no dobra -wsiadłam do samochodu jechaliśmy chwile w ciszy.-Louis ?
-tak ?
-Co dla ciebie w życiu jest najtrudniejsze ? -zapytałam
-Najtrudniej w życiu jest patrzeć w oczy ukochanej osoby i widzieć pustkę , zupełnie nic ,obojętność , zero tęsknoty. Najtrudniej czuć ,że się te osobę kocha ,całym sobą i wiedzieć że bez niej nie można żyć ,ale ona bez ciebie jest szczęśliwa .  Najtrudniej kochać bez wzajemności .-powiedział  i spojrzał mi w oczy
-Lou c..czy ty mówisz..
-Tak ale nie przejmuj się , dlaczego chodzisz taka smutna ?
-Louis zaopiekuj się mną , nie pozwól abym zrobiła coś czego będę żałować
-Dobrze Ness ,ale nie rozumiem o czym ty mówisz?
-dziękuje -chłopak przyśpieszył -Ej Louis ?
-Co ?
-Mój dom jest w drugą stronę ...
-Wiem , ale chcę cię wywieść do lasu i zgwałcić ..
-Co ?
-Żartowałem spokojnie -uśmiechną się szeroko
-Żartowałeś , no tak głupia ja


-Czekaj gdzie my jedziemy ?
-Niespodzianka -powiedział przerzucając bieg
-Nie lubie niespodzianek , chcę do domu
-Nessie
-No co ?
-Zachowujesz się jak dziecko
-Ty też , bo niby co myślisz że możesz mnie tak po prostu ukraść ? Jeśli tak to jesteś strasznym debilem , naprawdę chcę ... -przymkną moje usta delikatnym pocałunkiem
-Bądź już cicho dobrze ?
-Nie , bo w ogóle to co to było ?
-sposób na zamknięcie ci buzi -powiedział z uśmiechem , jechaliśmy jeszcze dość długo aż zatrzymaliśmy się na parkingu obok jakiejś restauracji
-Lou ?
-cicho bądź bo wszystko zepsujesz.
-dobra już dobra -szliśmy kawałek polną drogą , aż moim oczom ukazała się tafla jeziora , to jest nie możliwe że tak piękne miejsce jest puste , nie ma ani jednej żywej duszy prócz nas. Louis złapał mnie za rękę i pociągną do łódki która znajdowała się na jeziorze
-Louis
-Tak ?
-Ale ja do niej nie wejdę
-Co ? dlaczego ?
-boje się
-zemną się boisz ?
-Tak -chłopak usiadł w łódce a ja stałam na piasku
-no chodź -po kilku minutach jednak , usiadłam obok bruneta , to było cudowne uczucie , to miejsce jest idealne i on też jest idealny
-Jak Pięknie ...-szepnęłam po chwili
-Słuchaj Ness -cicho Lou bo wszystko zepsujesz -ja chciałbym abyś mi dała drugą szanse , proszę
-Wiedziałam że to się tak skończy
-Czyli co ?
-Zgadzam się Louis -powiedziałam i wbiłam się w jego usta. Udaliśmy się do samochodu po czym zadzwonił mój telefon
-Halo ?
-Cześć Ness jak poszło  ?
-Niall , ty idioto wiedziałeś ?
-tak
-nie gadam z tobą Niall , pa
-Ness czekaj
-co ?
-zgodziłaś się ?
-tak , pa Niall -powiedziałam po czym się rozłączyłam . -Kotku  ?
-Tak ?
-a może ty  teraz zamieszkasz ze mną ?
-no , nie wiem Ness
-proszę


-No dobrze ...

2 komentarze NEXT *-*




niedziela, 2 lutego 2014

21 rozdział

Udałam się na górę do Eleanor
-O co poszło
-sama nie wiem , Ness możemy teraz dokończyć naszą rozmowę z parku ?
-Możemy
-a więc ? -po tych słowach w pokoju rozległ się dźwięk mojej komórki .


Nadawca:
Odbiorca:

                     ...Dawno się nie odzywaliśmy nie , Bella to nasza sprawka skarbie
                           Ty skończysz podobnie , nie tylko ty ...
                                                                                         //M

Zaczęłam płakać , podeszłam do dziewczyny i przytuliłam się do niej.
-Ness co się stało ?-nie odpowiedziałam nic , tylko podałam jej komórkę -właśnie dlatego tu przyszłam .
-C..co ?
-No bo ja od tygodnia dostaje podobne sms od tej samej osoby
-Od ,,M'' ?
-Tak
-Nie rozumiem tego , o co w ogóle chodzi ?
-Nie wiem ale myślę że powinnyśmy powiedzieć o tym chłopakom , w końcu to przez nich ...
-Tak jedziemy ?
-Pewnie


********************W mieszkaniu chłopców**********************

Weszłyśmy do środka po cichu , w środku byli chłopcy i jakaś dziewczyna którą okazała się być , po dokładnym przyjrzeniu Danielle . Jeśli o nią chodzi jest bardzo fajna , jest dziewczyną Liama . Stanęłyśmy z El w przed pokoju i słuchałyśmy rozmowy Danielle i chłopców. Wiem to niegrzeczne ale w tej sytuacji nic innego nam nie pozostało .
-Słuchajcie jeśli wy się nie zajmiecie ty ,,M'' to będę niestety zostawić Liama. Dla własnego bezpieczeństwa -Weszłyśmy do pokoju w którym się znajdowali -Cześć dziewczyny -rzuciła z uśmiechem brunetka jakby nigdy nic się nie stało

-ja też pragnę wyjaśnień jeśli chodzi o tego całego ,,M'' -powiedziała El
-tak , wiecie nie chcemy skończyć jak Bell -rzuciłam
-Co wy też ? -zapytał Niall
-Tak Kurwa
-Ale o co tu chodzi ? -zapytał Harry
-Nie wiem
-Ja też nie rozumiem co tu robi Eleanor -powiedział Louis
-Ej weź trochę szacunku ok?
-dobra -po krótkiej rozmowie z chłopakami , którzy stwierdzili iż ta sprawa nie jest istotniejsza od jedzenia czy grania w gry wyszłam z ich mieszkania po czym dostałam kolejną wiadomość od mojego kolegi .

Nadawca:
Odbiorca: Nessie


                          ...Słuchaj mam propozycję jeśli będziesz współpracować nic ci się nie stanie...
                                   ...Dołączysz do nas i pomożesz nam rozumiesz ? ...

Nie rozumiem niby w czym mam im pomóc ? Troche mnie to przeraża ale jeśli dzięki temu mam być bezpieczna to się chyba zgodzę . Zapisałam się do klubu tanecznego , na którego zajęcia właśnie się udaje . Zamierzam zmienić moje życie .


*******************************Zajęcia ***********************************

Przebrałam się w luźniejsze ciuchy i weszłam na salę .
-Dzień Dobry Nazywam się Mr. Blue i będę waszą nauczycielką mówcie do mnie po prostu Lucy .Zajęcia ze mną poprowadzi moja przyjaciółka Danielle
-Cześć wszystkim
-Każdy z was pokaże nam co potrafi -bałam się , przecież ja nic nie umiem przyszłam się nauczyć
-Cześć Ness nie wiedziałam że tu chodzisz ?
-Tak jakoś wyszło Dan -uśmiechnęłam się -ale wiesz ja nie umiem tańczyć
-Dasz radę teraz twoja kolej

 


-byłaś świetna
-oj nie przesadzajmy Dan , czy też dostałaś sms o współpracy z ,,M'' ?
-Tak
-trochę się boje ale chyba się zgodze
-tak ja chyba też
Wyszłam szybkim krokiem z zajęć . Szłam chodnikiem w pewnym momencie droge zajechało mi czarne auto a po chwili drzwi kierowcy otworzyły się .
-Cześć maleńka podwieźć cie
-Nie , nie trzeba -szłam dalej
-No ej o co ci chodzi myślałem że mnie lubisz ...

2 komentarze NEXT ;3







piątek, 31 stycznia 2014

20 rozdział

-No tak -uśmiechnęła się
-Ale skąd ?
-Jesteś przyjaciółką mojego brata ...
-A także piszą o tobie dużo w gazetach ...-wtrąciła druga dziewczyna której jakoś wcześniej nie zauważyłam . Ta zaś była brunetką ale oczy miały prawie identyczne.
-W gazetach ?
-Tak o tobie i o chłopakach , tak w ogóle jestem Felicity Tomlinson -powiedziała brunetka
-A ja jestem Charlotte Tomlinson
-Miło mi was poznać Nessie Side -podłam dłoń do jednej i drugiej
-Zimno tutaj może pójdziemy na jakieś ciastko ?
-O tak zgódź się
-Okej -poszłyśmy do pobliskiej kawiarni zajęłyśmy miejsca , złożyłyśmy zamówienie.
-Słuchaj Nessie , myślisz że mój brat zerwie z El
-Nie wiem Fizzy , ale myślę że stanowią wspaniałą parę -uśmiechnęłam się sztucznie co zauważyła druga dziewczyna
-Kochasz go prawda Ness ?
-J..ja Tak -to dziwne zwierzam się dziewczyną dopiero co poznanym na ulicy i do tego siostrą Louisa
-A co z Larrym ?-zapytała po chwili
-Przepraszam ale nie wiem , nic nie chcieli powiedzieć
-rozumiem , nam też nie powiedzieli , a myślisz że to prawda ?
-nie mam pojęcia - po tych słowach usłyszałam dzwonek mojego telefonu -przepraszam was na chwilkę -wyszłam na zewnątrz w celu rozmowy
-Tak ?
-Cześć Ness tu Eleanor
-Cześć
-gdzie jesteś ? bo byłam u ciebie i nikt nie otwierał
-jestem w kawiarni niedaleko parku z Fizzy i Lottie
-Naprawdę ? zaraz będę
-Pa
Weszłam z powrotem do pomieszczenia
-Dziewczyny nie będziecie miały nic przeciwko jak El się do nas dołączy ?
-Nie.
-No to ok
-Czegoś tu nie rozumiem. -powiedziały równocześnie jakby były w zmowie
-Lubisz ją ?
-Tak Lottie , można powiedzieć że nawet się przyjaźnimy
-O patrzcie idzie -zawołała po chwili , Eleanor szła szybkim krokiem była widocznie zdenerwowana
-Cześć
-Hej coś nie tak  ?
-Louis mnie zostawił
-Co?
-Jak to dlaczego  ? -zapytała Fizzy
-Ponieważ , on dłużej tak nie może i musi być z miłością swojego życia. Ogarniasz ?

-Może chodzi o ciebie Nessie ?
-Zajebiście by było gdyby chodziło o nią , ale boje się że...
-Larry -przerwałam jej po chwili
-Tak dokładnie

*******************Następnego Dnia **********************
Rano obudziły mnie jakieś hałasy na dole. Klucze do mojego mieszkania miał Niall. Stanęłam na schodach tak aby nie było mnie widać zobaczyłam Louisa , Eleanor i Nialla
-Ale o co ci chodzi przepuść mnie-rzuciła brunetka do Lou
-Po cholerę chcesz jej wodę z mózgu zrobić
-Spadaj Lou to moja przyjaciółka rozumiesz ? -czyli jednak ona też uważa mnie za przyjaciółkę
-Może poszukaj sobie przyjaciół nie w moim otoczeniu
-Nie będziesz mi rozkazywał , po za tym od kiedy mnie tak nienawidzisz -dziewczyna zaczęła płakać
-Cicho obudzicie ją -próbował uciszyć wszystko Niall -Louis puść ją
-Nie wiem , może się zmieniłaś -chłopak kontynuował kutnię
-Nie Louis ty się zmieniłeś
-Zgodzę się z tobą El -powiedziałam z chodząc po schodach -Zostaw ją w spokoju Louis -po tych słowach chłopak wypuścił dziewczynę z silnego uścisku , a ona podbiegła do mnie i mnie przytuliła
-Dziękuje ci -wyszeptała
-Idź na górę zaraz do ciebie przyjdę
-ok
-Co wy tu robicie ? -zapytałam
-Przyszedłem tu rano , chciałem ci zrobić śniadanie kiedy zadzwonił dzwonek to był Lou -skierowałam oczy na bruneta
-a ty po co przyszedłeś ?
-Tęsknie za tobą Ness

-A za Harrym nie ?
-Nessie proszę cię przestań
-Nie , rzuciłeś Eleanor dla niego tak ?
-Nie a..ale ..
-Dobrze Louis ja wszystko rozumiem , miłość jest miłością nie ważne w jakiej postaci życzę wam szczęścia -łza spłynęła po moim policzku -bo ty ewidentnie kochasz go bardziej niż mnie , bardziej ci na nim zależy. -prawda nie chciałam takiego zakończenia ale nie dam rady z tym żyć bo to chore, możecie nawet pomyśleć że jestem nie tolerancyjna
-Ness..
-Kocham cię

 ,ale to koniec
-proszę..
-Żegnaj Louis ...

3 komentarze next


wtorek, 28 stycznia 2014

19 rozdział

-Bo to jakiś wymysł , fanek , internetu i w ogóle ...-odpowiedział jej Harry
-Nie Harry musimy powiedzieć im prawdę
-Co ?! Przecież mieliśmy nikomu nic nie mówić ...
-Ee przepraszam że wam przerwę ...-wtrąciłam - ale mi wystarczy że powiecie że jesteście tymi gejami
-NIE jesteśmy gejami ...
-No to Larry istnieje?! bo się kurwa pogubiłam -zapytała zdezorientowana Eleanor
-W pewnym sensie ...
-Ja pierdole idę stąd , mam dosyć -rzuciłam wychodząc z pomieszczenia , po prostu nie chciałam usłyszeć prawdy , ani nie chciałam pokazać łez
-Czekaj Nessie -powiedziała El chwytając mój nadgarstek
-Na co ?! Aż chłopak w którym jestem zakochana powie mi że jest gejem ?! Aż dowiem się że gdy ja płakałam kiedy nasłuchałam się od niego przykrych słów , on miział się z Harrym ?! To jest chore do cholery !
Ja myślałam że ułożę sobie z nim życie a on mi je rozpierdolił. Okłamywał mnie najpierw ty, teraz Harry. A no i jeszcze ,,M'' może to on nim jest ?! To możliwe bo to wygląda tak jakby chciał zniszczyć moje życie. Tylko co ja ci człowieku zrobiłam ?! Co ?! Przez to że pragnęłam miłości teraz mi się wszystko wali. Słuchaj Eleanor nie myślałam że to kiedyś powiem , ale dziękuje ci za to że mnie wspierałaś .Mam już tego wszystkiego dosyć.
-Nessie poczekaj ...
-Czego chcesz Lou ?!
-przepraszam cię
-Twoich przeprosin też mam dosyć... - odpowiedziałam mu po czym udałam się do autobusu  i położyłam się na moim łóżku. Wtuliłam się w poduszkę. Wzięłam telefon do ręki i wybrałam numer do Bell , czekałam i czekałam ale w słuchawce słychać było tylko sygnał.
-Ness ?!
-Tak Niall ?
-Coś nie tak ?!?
-Nie wiesz co u Bell ? Dzwoniłam do niej , nie odbiera ode mnie telefonu ...-chłopak przez chwile zamilkł
-Bo wiesz , o..ona
-Jezu Niall co z nią jest ?!
-Bella nie żyje !
-C..co ? Jak to ?
-została zamordowana , jakaś laska znalazła ją leżąca na chodniku .-Boże nie mogłeś mi tego zrobić nie teraz
-Niall , ja chce do domu , do Belli
-Ness ...-powiedział po czym mnie przytulił
-I c..co ja teraz zrobię zostałeś mi tylko ty ...
-Nie wiem Nessie , pojutrze jest pogrzeb , jutro mamy samolot ...

************************Dzień Pogrzebu *************************

Pogrzeb właśnie się skończył a ja ciągle nie wierze że moja przyjaciółka została zakopana w ziemi. Postanowiłam że do domu wrócę piechotą. Szłam ulicami Londynu przyglądając się śpieszącym , gdzieś ludziom. Mnie się teraz nie śpieszy , nie ma dokąd. W pewnym momencie poczułam ból prawego ramienia.
-Przepraszam to moja wina... -rzuciła blondynka o pięknych dużych oczach.
-Nic się nie stało , właściwie to jest moja wina...
-Ja cię znam ...
-Co ? mnie jak to ? ...

piątek, 24 stycznia 2014

17 rozdział

Cześć Wam !
Widzę że coś wam nie idzie z tymi komentarzami ;c
Ale wrzucę następny rozdział jako taki bonus.
Jeśli tym razem nie będzie tych 3 komentarzy to nie będę wrzucać już nic więcej dziękuje ;x




Jesteśmy już miesiąc w trasie , całkiem nie źle mi idzie , teraz szykujemy się do wywiadu dla jakiejś stacji telewizyjnej
-Kurwa Tomlinson przestaniesz się wiercić ?
-Nie
-Louis
-Dobra nie denerwuj się tak


-Teraz wyglądasz bosko ...
-Wiem bo ja jestem boski

*******************************Oczami Zayna ********************************

-Kim jest dla was panna Nessie Side ? -zapytał reporter
-Ona jest naszą stylistką i przyjaciółką -odpowiedział mu Liam
-Tak jest bardzo fajna , ale czasem denerwująca , nienawidzę jak ma do mnie jakieś zastrzeżenia ''Bla bla bla ''-No to teraz przyjacielu masz przejebane


Gdy wyszliśmy z wywiadu Nessie chodziła po całej garderobie . Gdy Louis wszedł do środka rozpoczęło się istne piekło

**************************Oczami Nessie ****************************


Popierdolony dupek . Kurwa ja się tu dla nich staram a on mnie obraża w telewizji .
-Jesteś strasznym idiotą -rzuciłam jak tylko wszedł do garderoby
-Boże o co ci chodzi Ness ?
-O co mi chodzi ? chyba o co tobie chodzi , obraziłeś mnie w telewizji dzięki tobie tłumy dziewczyn dla których wy jesteście idealni mnie z nienawidzą
-Oj tam zaraz znienawidzą
-Wiesz co Louis ? Jesteś pierdolonym dupkiem
-Ja pierdole , a ty zachowujesz się jak jakaś nadęta nastolatka , obrażasz się o byle gówno i myślisz że wszyscy zawsze będą robić to co księżniczka Nessie chcę
-Ale to nie ja jestem męską dziwką
-Co ?
-Może mi wytłumaczysz o co chodzi z tym całym Larrym co ?
-Spierdalaj nie twoja sprawa paniusiu ...
-Moja już nie... Ale Eleanor owszem
-Kurwa  spierdalaj z mojego życia szmato -nie wytrzymałam walnęłam mu z liścia , jeszcze miał czelność mnie obrażać ...




Wybiegłam z budynku , jestem w Nowym Yorku kurwa , nie znam tego miasta . Biegłam kawałek aż znalazłam się w jakimś parku  . Usiadłam na ławce , zaczęłam ryczeć 



Dostałam sms , wyciągnęłam telefon z kieszeni

Nadawca :
Odbiorca: Nessie


                         ...Dobrze ci tak suko , chodź nie spodziewałam się tego po nim
                                    A zabawa dopiero się rozpoczyna ...
                                                                                                   /M


Tak , jeszcze to . Dziękuje ci ''M'' jesteś taki kochany .Wytarłam łzy po czym moim oczom ukazała się znajoma postać




Eleanor ... To była ona . Zabiję sukę . Jak tak bardzo zależy jej na tym dupku to mogła powiedzieć a nie kurwa mnie straszy jakimiś sms'ami .Szkoda że nie wie o Larrym ...

3Komentarze next :D



środa, 22 stycznia 2014

18 rozdział

Dziewczyna uśmiechnęła się i ruszyła w moją stronę .
-Hej Nessie co się stało ?
-Ty się jeszcze pytasz co się stało !!
-ee no tak ?!
-słuchaj zrujnowałaś mi życie , i jeszcze się pytasz co się stało ?!
-Nessie spokojnie , usiądź porozmawiajmy , wytłumaczysz mi w końcu co ci zrobiłam ?
-Ja w tej sytuacji nie potrafię być spokojna , kurwa jak długo miałaś zamiar mnie jeszcze straszyć ?
-Ja straszyć , o czym ty mówisz ?
-Mówię o ,,M''
- o kim  ?
-o sms ?
-jakich sms ?
-naprawdę nie wiesz ?
-nie - trochę nie chcę jej wierzyć , bo nie chcę później się zawieźć - dlaczego płakałaś ?
-bo wiesz , Louis o..on powiedział że jestem denerwująca w jakimś wywiadzie , a ja wybuchłam sama nie wiem dlaczego i zaczęliśmy się kłócić .Lou wyzwał mnie od szmat , suk itp.
-A tobie zrobiło się przykro ponieważ coś jeszcze do niego czujesz ...
-a wiesz co jest najgorsze  ?! Larry ...
-Rozmawiałaś z nim o tym ?
-to ty wiesz ?
-tyle co nic zawsze gdy pytałam o to Lou to on wybuchał
-teraz też wybuchną powiedział że to nie moja sprawa ...
-może spróbujmy porozmawiać z Harrym !
-to dobry pomysł , dziękuje że mogłam z tobą porozmawiać -uśmiechnęłam się
-ja dziękuje że się uśmiechnęłaś , wiesz co jedziemy  z nimi pogadać ok ?
-jasne trzeba skończyć te całe tajemnice
-a do naszej rozmowy jeszcze wrócimy okej ?
-tak -dziewczyna wstała z ławki , pociągnęła mnie za rękę i ruszyłyśmy w nie znanym mi kierunku . Doszłyśmy do jej samochodu , usiadłam wygodnie w siedzeniu , brunetka odpaliła silnik , po 10 minutach znalazłyśmy się przy stadionie gdzie miał  się odbyć dzisiejszy koncert
-El
-Tak
-boje się tej rozmowy
-będzie dobrze , chyba


Weszłyśmy do środka , szłyśmy korytarzem po chwili z jakiegoś pokoju wyszedł Lou
-Nessie , boże jesteś
-Spadaj kurwa , gdzie jest Harry ? Czekaj chwila płakałeś ?!
-Nie ... mo...może , ty też
-Przeze mnie ?
-Słuchajcie -przerwała nam El - możemy w końcu zająć się tym po co tu przyszłyśmy Nessie ?!
-Tak , tak a więc gdzie Harry ?!
-W garderobie !
-To chodźmy -rzuciła Eleanor -Louis ty też !
-Po co ?!
-Jezu chodź debilu -nie wiedziałam że Eleanor potrafi tak ostro rozmawiać z Louisem , weszliśmy do garderoby , siedział tam Harry i Niall . Blondyn spojrzał na mnie , jego błękitne oczy wyglądały jakby były ze szkła .
-Niall płakałeś , przeze mnie , j..ja przepraszam !
-N..nie nic się nie stało , ważne że tobie nic nie jest ...

-Dobra słuchajcie musimy pogadać ...
-O czym ?! -zapytał zdziwiony Harry
-O Larrym ...
-A to ja może pójdę ...-rzucił Niall
-Ee ok , wiedziałem że kiedyś dojdzie do tej rozmowy ... Nessie przepraszam że tak wybuchłem ...
-a więc o co chodzi chłopaki ? -zapytała Eleanor ...


2 komentarze next *-*

poniedziałek, 20 stycznia 2014

16 rozdział

Kocham cię -powiedziałam do przyjaciółki

-Nessie chodź już
-Dobrze , Pa Bell . -Weszliśmy do busa , usiadłam koło Nialla i Zayna , o dziwo w środku nie było Lou . I ja dopiero teraz to zauważyłam ? -Ee Niall ...
-Co jest Ness ?
-Gdzie Lou ?
-A Louis przyjedzie na miejsce , El go przywiezie
-O boże ...-powiedziałam pod nosem . Po jakiejś 30 minutowej drodze dotarliśmy na lotnisko . Było pełno fanek i dziennikarzy . Robili zdjęcia chcieli autografy od chłopców .Widziałam zapłakane dziewczyny które na widok chłopców mdlały i co tylko , byłam trochę przerażona , a jeszcze bardziej niedobrze zrobiło mi się na widok Lou  i El .
-Niall , Niall - darłam się
-Tak ?
-długo to jeszcze potrwa ?
-A czemu pytasz ?
-Cześć wam -przerwał rozmowę Lou
-Temu -rzuciłam i poszłam jak najdalej od nich


****************************Oczami Nialla ****************************

-A tej co ? -zapytał zdziwiony Lou -Pa El będę tęsknił - pocałował ją i skierowaliśmy się w stronę reszty zespołu
-Myślę że to przez El
-Co ?
-Nessie jej nie lubi ...
-Wiem .
-Musisz z nią pogadać
-Dobrze

****************************Oczami Nessie ********************************

Po 10 minutach w samolocie prawie wszyscy spali oprócz mnie i Harrego .Nie znam go zbyt dobrze bo jest strasznie tajemniczy  ale wydaję się być sympatyczny .Przerażała mnie ta cisza w samolocie
-Ja pierdole - z przemyśleń wyrwał mnie głos Harrego
-Nie pierdol bo rodzinkę powiększysz
-Będę
-Niby z kim ? -zaczęłam się śmiać
-Z tobą
-Chciałbyś
-Bardzo -teraz byłam nieco przerażona-żartowałem

-jezu , idź się utop
-śmieszna jesteś
-spadaj -nasza kłótnie przerwał Niall gadający przez sen
-Mamo głodny jestem... ale kurczaka ??... Nie chcę pizze ...Dobra
-Co to było ? -zapytałam
-Niall , on tak zawsze
-Nie prawda -odpowiedział Niall przez sen
-To ty nie śpisz ?
-śpię Ness , śpię...


-Dobra to było dziwne ...


2 godziny później  <w autobusie>

Trochę się zdziwiłam że będziemy spać w busie , przecież kogo jak kogo ale ich na pewno stać na hotel ...



3 komentarze next ;3


piątek, 17 stycznia 2014

15 rozdział

-Bell idę się położyć
-Poczekaj ...
-Co się stało ?
-Przyszedł do ciebie list jak cię nie było
-List ? do mnie ? niby od kogo ?
-Sama zobacz , dobranoc Ness
-Dobranoc Bella -udałam się do siebie , przebrałam w piżamę i roztargałam kopertę na której widniał napis Nessie Side



                                               ,,Kochana Nessie

Piszę do Ciebie ponieważ wiem że jesteś przyjaciółką chłopców , a ja jestem ich wielką fanką . Sama już nie wiem w co mam wierzyć . Połowa fanek mówi iż Louis jest szczęśliwy z Eleanor Candler , a inne mówią że on nie jest z nią dlatego że ją kocha , lecz dla tego iż Mondest mu każę . Przejdźmy do sedna , chodzi mi o to że tobie na pewno się zwierzają i ty znasz prawdę , powiedz mi czy Larry istnieje?,, - Nie wiedziałam o co chodzi z tym całym ''Larrym '' , postanowiłam sprawdzić w internecie co piszą na ten temat , wzięłam laptop , wpisałam hasło ''Larry'' , otworzyłam pierwszą stronę i gdy przeczytałam pierwsze 2 zdania zamarłam ''Każdy pewnie już wie że Louis Tomlinson i Harry Styles to najlepsi przyjaciele , ale czy tylko ? Jak podają niektórzy fani chłopcy są w związku , tylko ukrywają się z tym ponieważ Mondest widząc ich bliskość zerwał by kontrakt z One Direction czego nikt z członków zespołu by nie chciał .'' Czy to nie jest chore ? Pierwsza myśl jaka przyszła mi do głowy to ''Jakich oni mają pojebanych fanów żeby takie coś wymyślać '' a druga to ''Faktycznie są ze sobą blisko , ale żeby aż tak ? Nie chyba nie '' starałam się nie dopuścić do siebie myśli że to może być prawda , czytałam dalej list -Słuchaj Nessie ja to nie jestem ani za Larrym ani za związkiem Lou z El . Jestem shipperką Lessie , może nie wiesz o co chodzi ale w internecie huczy aż od plotek na temat ciebie i Louisa a Lessie powstało z połączenia waszych imion , wiele fanek wam kibicuję ja też . Mam nadzieję że odpiszesz
                                                                                       DIRECTIONER ♥ Amy Vapslly ''

Nie wiedziałam że ktoś wie o tym naszym przelotnym związku z Louisem . Weszłam na tt i twitnęłam


             ''Do Amy i reszty fanek 1D , przepraszam ale ja naprawdę nic nie wiem o Larrym
                                  A i dzięki że jesteście za Lessie ale z tego chyba nic nie będzie ''

Po czym położyłam się spać ...

**********************Następnego Dnia *************************************

Jest godzina 5.30 . Wstałam , wzięłam prysznic , spięłam włosy w kitkę , ubrałam się https://www.facebook.com/photo.php?fbid=389024224575947&set=a.326587234152980.1073741992.193564967455208&type=1&theater . Bella pomogła mi się spakować , czekałam na chłopców aż po mnie przyjadą . Boję się wyjazdu w tą trasę , nie wiem jak się sprawdzę , i strasznie będę tęsknić za Bell . Usłyszałam dzwonek do drzwi , chwyciłam walizkę i zbiegłam na dół , otworzyłam drzwi
-Hej Niall , weź walizkę tylko się ubiorę - rzuciłam zakładając buty
-Spokojnie Ness , jeszcze chcieliśmy się pożegnać z Bell
-BEEEEEEELLLLLLLLLLLLLLAAAAAAAAAA -krzyknęłam że chyba było mnie słychać w całym Londynie
-Idę już idę , nie drzyj się -wszyscy po kolei się żegnali z Bell ,aż w końcu nadeszła ta chwila ...
-Bella , kochanie nie rozwal mi domu ... -powiedziałam i przytuliłam przyjaciółkę ...


Taki tam bez gifów xD


środa, 15 stycznia 2014

14 rozdział

Momentalnie się rozkleiłam i zaczęłam ryczeć .
-Nie płacz Nessie , proszę cię .
-Nie płaczę Niall co ty gadasz ?
-Ness...
-No może troszeczkę
-Będzie dobrze Ness , tylko już nie rycz
-dobrze
Gdy dojechaliśmy do naszego mieszkania , pobiegłam na górę wzięłam prysznic , ubrałam się https://www.facebook.com/photo.php?fbid=386689568142746&set=a.326587234152980.1073741992.193564967455208&type=1&theater
I zeszłam na dół do reszty . Louis z El siedzieli na kanapie a on obejmował ją ramieniem. Spojrzeli na mnie gdy weszłam do pokoju .
 Teraz naprawdę bym chciała aby jej tutaj nie było . Kurwa . Ona zawsze jest tam gdzie jej nie potrzeba . Usiadłam na kanapie obok niej  .Siedzieliśmy trochę w ciszy , czułam jak Eleanor wibruje telefon w kieszeni
-El , em chyba twój telefon dzwoni -wymusiłam uśmiech
-Faktycznie , dziękuje Nessie , Przepraszam na chwilę - i wyszła z pokoju . Dziwnie się czułam ja siedziałam na jednym końcu kanapy a Louis na drugim , po między nami było czuć jakieś napięcie
-Słuchajcie ja muszę wyjść , pa skarbie -powiedziała , po czym ucałowała jego usta -Cześć wam -rzuciła wychodząc z mieszkania . Uśmiechnęłam się sama do siebie .
-Hej Ness widzę że ci się humor poprawił -uśmiechnął się blondyn
-Wcale nie .
-Nie W ogóle
-A co z waszą trasą ? -zapytałam po chwili
-Udało się ją przełożyć na jutro
-Nie chcieliśmy  jechać bez ciebie - wtrącił Louis
-Ja przepraszam
-Nic się nie stało
-A co dzisiaj za dzień tygodnia ?
-Piątek -rzuciła Bella wychodząc do kuchni
-Co?? Kurwa ?
-Piątek , wszystko ok Ness ?
-Tak ,tak Lou a..ale przecież ja dopiero się dzisiaj obudziłam ... spałam tydzień ? O ja pierdole
-No to nieźle było , co oni ci zrobili , ja też chcę ale z przerwami na jedzenie..
-Niall ty jak zwykle o jedzeniu , tymczasem ja idę zapalić
-Idę z tobą -powiedział Lou
-Em Louis wszystko ok ? Ty palisz ?
-Tak idziemy ?
-Tak -Wyszliśmy przed dom i usiedliśmy na schodach ...odpaliliśmy fajki
-Wiesz Nessie , myślałem o tym wszystkim co jest pomiędzy nami ...
-I co stwierdziłeś ? -wypuściłam dym
-że nasz życie uczuciowe jest pojebane
-no co ty naprawdę ? -zaczęłam się śmiać
-ja chyba nie chcę być tylko twoim przyjacielem
-eee stop . A El ?
-Nie wiem
-Oj Louis , Louis
-Tęskniłem za tobą mała
Ja za tobą też -zgasiłam szluga i przytuliłam chłopaka , a następnie weszliśmy do mieszkania .
-Niall , jedziemy do domu ? -zapytał go Lou 
-Już czemu ?                                                 
-hm a nie przyszło ci do głowy że Ness jest zmęczona
-No tak , pa dziewczyny -podszedł do mnie i 
pocałował w policzek , następnie zrobił to Lou 
i wyszli z mieszkania ...

2 Komentarze NEXT :3 



poniedziałek, 13 stycznia 2014

13 rozdział

Nie miałam zbyt dużo siły aby odwiązać te sznury , czułam się bez silna , czułam łzy które spływały mi po policzkach , w pokoju pojawiło się echo dźwięku dzwonka telefonu który leżał na starej komodzie . Do pomieszczenia wpadła wysoka blondynka z maską odkrywającą tylko oczy i usta .
-O maleńka obudziłaś się już -uśmiechnęła się szyderczo , i zajrzała na ekran komórki .-twój kochany chłoptaś dzwoni -.Próbowałam zapytać o kogo jej chodzi ale przez coś co miałam przyklejone do twarzy nie dałam rady-Wiesz co ? Nie wysilaj się i tak nic nie rozumiem .-rzuciła po czym   podeszła do mnie i odkleiła z mojej twarzy taśmę szybkim ruchem .
-Auć . -krzyknęłam
-Zamknij się , posłuchaj teraz odbiorę ten telefon a ty powiesz chłopakowi że cię porwano i że porywacze żądają okupu , a jeśli on chcę cię jeszcze zobaczyć niech szykuje 100 tysięcy , ma godzinę wyślemy mu sms z miejscem wymiany kasy na ciebie, rozumiesz ? -zapytała surowo
-T..tak -odpowiedziałam a ona wcisnęła zieloną słuchawkę
-Nessie gdzie ty zniknęłaś ? Oszalałaś martwimy się .
-L..Louis ja zostałam porwana ...
-Co ? Ness nic ci nie jest ? Ja cię wyciągnę znaczy my , gdzie jesteś ?
-Louis ja nie wiem
-Co mam zrobić żeby cię zobaczyć ? -dziewczyna wytargała telefon z mojej ręki
-Słuchaj skarbie , jeśli chcesz ją jeszcze zobaczyć to musisz zapłacić nam 100 tysięcy , masz godzinę miejsce spotkania wyślę ci sms . -rozłączyła się , i położyła telefon na komodę .-Nie bój się jeśli dają nam kasę i nie będzie policji nic ci się nie stanie .
-Czy ty jesteś ,,M'' ? -zapytałam
-Nie .
-To dlaczego ktoś tu rozmawiał o nim .
-Nie twój interes .
-A jak juz dostaniecie kasę przestaniecie mnie nękać ?
-Nie wiem o czym mówisz -rzuciła i wyciągnęła z kieszeni nóż , którym rozcięła liny .
-Dziękuję
-przestań gadać tylko choć . -udałyśmy sie do auta jechałam z nią i z dwojgiem jakiś goryli w czarnej furgonetce  .Dojechaliśmy do jakiegoś opuszczonego domu . Mężczyźni wytargali mnie z auta , dziewczyna przykleiła taśmę do moich ust.
-A to po to abyś nie przeszkadzała nam przy negocjacjach -blondynka wybuchnęła śmiechem , wręcz sie dławiła .Staliśmy tak na mrozie , było strasznie zimno zwłaszcza że ja bylam w samym sweterku , po 15 minutach zobaczyłam samochód Louisa wjeżdżający na podjazd a zaraz potem jego , Nialla , Bell i Eleanor. Czyli to nie ona , właściwie to byłam pewna że to ona to wymyśliła .Chociaż jedno , drugiego nie wyklucza , równie dobrze mogła wynająć tych ludzi, żebym jej nie podejrzewała . Niall gdy tylko mnie zobaczył chciał do mnie podbiec ale jeden koleś zatrzymał go .
-Ej zostaw mnie idioto
-O moje gwiazdki przyjechały !- rzuciła blondynka
-Masz te jebaną kasę i oddaj nam Nessie
-Dobrze , dobrze łap te poczwarę -pchnęła mnie w stronę chłopaka a on podał walizkę z pieniędzmi muskularnemu facetowi . Szybko weszliśmy do auta i odjechaliśmy w stronę domu .Louis nerwowo udeżał w kierownicę samochodu , El siedząca obok niego przygryzała nerwowo wargę .
-Nessie jak się czujesz ?
-Nie wiem Niall .
-Wyglądasz strasznie -wtrąciła Bell
-Tęskniłem Ness
-Ja też-wtuliłam sie w chłopaka ...

czwartek, 9 stycznia 2014

12 rozdział

Biegłam tak za nim aż na ulicę , w końcu się zatrzymał i przyjebał ręką z całej siły w ścianę budynku. Podeszłam do niego złapałam jego dłoń .
-Louis oszalałeś , mogło ci się coś stać. .
-Spieprzaj
-Co ?
-Spadaj , idź stąd ...Słyszysz
-Ty jesteś jakiś chory , człowieku ...Najpierw mówisz że z El nic cię nie łączy , później się z nią liżesz a teraz odstawiasz jakieś szopki gdy ja też próbuję być szczęśliwa z Niallem ..Ja nie wiem kurwa czy tobie chodzi tylko o to abym cierpiała czy co do chuja ??? - z jego popłynęła łza , słona łza ,chyba żałował tego wszystkiego co narobił , tak jak ja żałuję słów które powiedziałam przed chwilą ..-Wiesz co .. Zapomnij -powiedziałam po czym postanowiłam iść do domu
-Nessie j..ja przepraszam
-teraz już za późno...
-tak wiem ... ale , ale i tak przepraszam za wszystko co zrobiłem , za to że rozjebałem ci życie , za to że w ogóle mnie poznałaś , za to że się we mnie zakochałaś a ja , a ja zmarnowałem te szansę...-szłam dalej a on tuż za mną  -Nessie słyszysz mnie ? słuchasz mnie w ogóle..
-Tak ja też przepraszam .
-Wybaczam
-Ness c..co teraz z nami będzie ?
-Ja , ja nie wiem Louis -odwróciłam się twarzą do niego -teraz nie chcę rozmawiać jestem najebana ...idę do domu . Dobranoc -ruszyłam dalej , po chwili złapał mój nadgarstek
-Może cię odwiozę , ledwo stoisz na nogach
-nie , nie trzeba
-poczekaj tutaj pójdę po auto ...
-Lou ?
-Tak ?
-To ty nie piłeś ?
-Nie , jestem autem poczekaj tutaj
-Niall też ale się nachlał -mamrotałam pod nosem . Mimo polecenia chłopaka szłam dalej ...Naglę poczułam silne uderzenie w plecy a po chwili drugie , było ich coraz więcej , upadłam
ktoś podniósł mnie i ciągną w jakąś ciemną uliczkę , próbowałam się wyrwać , lecz ten ktoś był dość silny , zaczęłam krzyczeć lecz po chwili ten ktoś zatkał mi usta ręką nikt mnie nie słyszał . Szliśmy kawałek ,lecz po chwili mój porywacz zatrzymał się i dostałam czymś ciężkim w głowę , teraz widziałam tylko ciemność nic więcej tylko ciemność ... Obudziłam się w jakimś dziwnym pomieszczeniu nazwała bym je jakąś kanciapą , nikogo w nim nie było oprócz mnie , byłam związana jakąś liną czy czymś i przykryta kocem w kratę , usłyszałam jakieś głosy i otwierające się drzwi które strasznie skrzypiały , udałam że jestem nadal nieprzytomna , ale dwoje osób które weszły nie zwracały na mnie nawet uwagi . Słuchałam uważnie ich rozmowy .
-Pojebało cię ?
-Nie kurwa o co ci chodzi ? -zauważyłam iż jedna osoba była kobietą a druga mężczyzną
-Jesteś pojebana niby po co mam ją zabijać .. co ona ci zrobiła ?
-Nie zabijać , tylko zastraszyć
-Po jasną cholerę , KURWA ??
-Bo jest fałszywa i chuj ...
-Nie rozumiem cię , i co dalej będziemy bawić się w tych całego M ?-teraz naprawdę chciałam zobaczyć kim są te osoby , ale kobieta podeszła do mnie i złapała mój podbródek
-Pożałujesz tego suko , że rozjebałaś mi życie ... - po tych słowach obie wyszły

Byłam strasznie przerażona i próbowałam uwolnić się z tych sznurów , uciec , zobaczyć chłopców , Bell . Zastanawiałam się co będzie teraz z naszą trasą ? .....





Taki na szybko , troszkę kródki  :D Z dedykacją dla Natalii i Natalii xD 2 komentarze next :D

niedziela, 5 stycznia 2014

11 rozdział

-Wiesz co Ness musimy pogadać .
-Naprawdę? Ale o czym ?
-emm , um n..no
-No ?
-No wiesz .
-No nie ?
-Głupi jesteś wiesz Lou - powiedział Harry -przecież wszyscy wiemy o co chodzi ,a ty robisz wielkie tajemnice .
-Tyle  że ja nie wiem -rzuciłam
-Ness...
-Tak wiem Harry głupia jestem.
-Hallo Nessie możemy już pogadać ?-zapytał trochę wkurzony Lou
-Tak
-No to chodź -powiedział i pociągną mnie na zewnątrz -Słuchaj nie jesteś głupia ... jesteś wspaniała..
-Louis do rzeczy okej ?
-Dobrze , a więc wiedź że chcę aby pomiędzy nami...
-Louis ?
-Tak ?
-Bądźmy przyjaciółmi
-Dobrze Ness -powiedział i ucałował mnie w czoło - możesz zawsze na mnie liczyć -rzucił gdy wchodziliśmy z powrotem

********dzień przed wyjazdem******************

Wstałam rano w złym humorze . Ponieważ myślałam iż w ten wolny piątek się wyśpię a tu ktoś od rana się do mnie dobija , mój telefon praktycznie bez przerwy dzwoni . Wzięłam prysznic , i założyłam moje ulubione szare dresy i pierwszy lepszy t-shirt . Zeszłam na dół i zobaczyłam Bell krzątającą się po kuchni .
-O Ness nareszcie jesteś !
-jestem , jestem ktoś ciągle do mnie dzwonił i nie mogłam spać...
-No tak to był Niall
-Co?! Jak go tylko spotkam to mu nogi z dupy powyrywam !
-Wieczorem będziesz miała okazję ...
-Co??
- Idziemy na impreze !
-Przepraszam cię Bella ale ja nie mam ochoty ..
-Ale to nie mnie przepraszaj
- Kurwa czemu ty jesteś taka tajemnicza.
-Nie no co ty .!
-W każdej naszej rozmowie.
-Dobra , nie marudź
-Nigdzie się nie wybieram Bella
-Musisz.
-Nic nie musze
-Na własną impreze nie pójdziesz ?!
-Co ?!
-Chłopcy robią ją na pożegnanie ...
-Aha , może wpadnę
-Nessie czy ciebie już do końca porąbało ?
-Oj Bell spokojnie może nie mam ochoty na imprezowanie -rzuciłam i przeszłam z kuchni do salonu opadłam na kanapie , ale nie nacieszyłam się odpoczynkiem ponieważ usłyszałam dźwięk mojego telefonu i pobiegłam na górę .-Hallo tutaj zdesperowana Nessie o co chodzi .-powiedziałam ostrym tonem do telefonu
-Cześć Ness widzę że masz świetny humor-odpowiedział najwidoczniej rozbawiony Niall
-Dzięki tobie ...
-Miło mi iż dzięki mnie jesteś szczęśliwa
-Niall - wydarłam się w słuchawkę
-tak Ness ?
-po co do cholery do mnie dzwonisz ??
-no chciałem cię zaprosić na tę naszą imprezę
-kurde i to nie mogło poczekać ? Miałam zamiar się wyspać , z resztą Bella i tak mi już powiedziała
-No to fajnie , wpadnę po ciebie o 20:00
-Co ?? Idioto ja nigdzie nie idę .
-Spokojnie , nie od razu idioto . Pamiętaj Ness będę o 20:00. Pa
-Debil -krzyknęłam ale blondyn zdążył się rozłączyć .Nie chcę iść na tę cholerną imprezę .Nie dlatego że nie mam humoru do zabawy  , do tego zawsze mam humor . Ale na samą myśl że będzie tam Lou i El jest mi nie dobrze .Położyłam się na łóżku i po jakiś 5 minutach usnęłam .Obudziłam się o godzinie 18:30 wyszłam na balkon zapaliłam szluga ,i jakoś nabrałam ochoty na imprezę . Będę się bawić z Niallem i nie będę zwracała uwagi na innych .Wzięłam dość długą kąpiel , gdy wyszłam z łazienki była już 19:30 a więc rozpoczęłam przygotowania do zabawy . Ubrałam to https://www.facebook.com/photo.php?fbid=381850428626660&set=pb.193564967455208.-2207520000.1388947189.&type=3&theater , włosy zostawiłam rozpuszczone , zrobiłam mocny makijaż i usłyszałam dzwonek . Schodziłam po schodach i zobaczyłam Nialla

Wyglądał tak słodko .W tym momencie zaczęłam żałować że dałam mu wtedy kosza.
-Hej Ness .Wyglądasz em..ŁAŁ
-Cześć Niall . Ty też wyglądasz super . To co idziemy ?
-T..tak jasne -Niall otworzył mi drzwi do swojego czarnego BMW , po czym zajął miejsce kierowcy .

**********Impreza***************

Prawie cały wieczór tańczyłam z Niallem , oczywiście pomijając przerwy na picie . Byłam totalnie na chlana.
Ale starałam dalej tańczyć , chociaż ja nazwałabym to staraniem się o to aby stać na nogach .Czułam coś takiego dziwnego co ciągnęło mnie do Nialla , dzięki temu stawał się bardziej pociągający . W pewnym momencie nie wytrzymałam i wbiłam się w jego malinowe usta .Gdy już się od siebie odsunęliśmy , zobaczyłam Louisa który patrzył na nas , widać było w jego oczach coś typu złość lub rozczarowanie .
Ruszyłam w jego stronę , lecz gdy on tylko to zauważył wybiegł z pomieszczenia , popychając przy tym paru gości lokalu ...




Ok to było na tyle , jeśli czytacie to komentujcie bo nie wiem czy mam to jeszcze pisać :D











piątek, 3 stycznia 2014

10 rozdzial

-Lou ja nie mogę , nie mogę tego zrobić Eleanor.
-ale po między mną a El już nic niema
-tak przeze mnie.
-Nessie ...
-Nie Lou , z nami koniec !!
-nie , co jak ?! Dlaczego??!
-słuchaj , ja nie chce stać między wami !! - chłopak wyszedł  z pokoju , ja nawet nie wiem dlaczego to zrobiłam, nie wiem . Może poprostu nie chciałam być suką jak nazwał mnie ten cały ,,m'' ...

********tydzień później *****************

Wczoraj byłam na rozmowie o pracę jako stylistka . Znalazłam ogłoszene w internecie , pracowała bym z jakimś zespołem, jadą w trase i potrzebują kogoś kto ich ubierze. Hahahhaha to śmieszne , nie umieją się ubrać, no ale za to sporo płacą a ja potrzebuję kasy. I wyjazd w trase z dala od Bell , Niall ' a , no i Louis 'a dobrze mi zrobi .Wróćmy do tej rozmowy. A więc zatrudnili mnie i dzisiaj  ide podpisać umowę  . Która obowiązuje rok. I nie mogę zrezygnować. Wstałam rano ubrałam czarną spudniczkę tego samego koloru podkolanówki , białą bluzkę na ramiążkach z kiesząką na piersi . Płaszcz , botki i wyszłam z mieszkania . Szłam przez park , biały park pełen śniegu i dzieci bawiących się w nim . Idąc tak zauważyłam Lou i El , śmiali się , całowali. Czułam smutek, ale również zadowolenie, dzięki mnie para wręcz doskonała była znów razem. Wchodzili do dużego budynku , do którego również ja się kierowałam. Tłumy fanek piszczały gdy tylko zauważyły Louisa.
Udałam się za nimi do środka , usiadłam w poczekalni czekając na moją kolej. Po 10 minutach w drzwiach pokoju w którym miało odbyć się moje spotkanie pojawiła się wysoka kobieta w czarnej spódnicy i granatowej koszuli .
-Nessie Side ? -spytała surowym głosem
-To ja
-Zapraszam do środka - teraz stała się już nieco uprzejmiejsza
-Dziękuje-odpowiedziałam weszłam do pomieszczenia czekał tam na mnie gruby mężczyzna siedzący za biurkiem- Dzień Dobry
-Witam panno Side , proszę sobie usiąść- uczyniłam jak kazał -jest pani zdecydowana co do wyjazdu w trasę? Wie pani później już nie ma odwrotu .
-Tak wiem , jestem pewna
-Skoro tak to proszę tylko podpisać kontrakt i od tej pory rozpoczniemy współpracę
-Rozumiem -wzięłam głęboki wdech i podpisałam papier.
-Dobrze , Amber zaprowadź pannę Side do studia niech pozna swoich współpracowników
-Oczywiście - powiedziała kobieta i wyszła z gabinetu a ja ruszyłam za nią , szłyśmy długim korytarzem aż doszłyśmy do wielkich czarnych drzwi . Ochroniarz który przy nich stał , otworzył je a w pomieszczeniu zobaczyłam Niall ' a który jak tylko mnie zobaczy rzucił mi się na szyję.
-Ness , co ty tu robisz ?
-j..ja ...
-Dobra nie ważne , ja chciałem cię przeprosić wiesz za tamto ...
-Nie ma sprawy Niall
-Wybaczasz mi ?
-Jasne - cmoknęłam go w policzek - o ile obiecasz że już więcej nie ruszysz tego kurestwa ok ?
-No pewnie , obiecuje . No więc co ty tu robisz ?
-Jest waszą nową stylistką . -Wtrąciła nie jaka Amber
-Ich ? serioo? - spytałam trochę załamana
-No tak . Wiem że nie powiedzieliśmy ci wcześniej ...
-No właśnie . Szkoda gdybym wcześniej wiedziała nigdy bym się nie zgodziła -warknęłam
-Dobra , teraz już za późno , muszę już iść do widzenia
-Cześć Amber - rzucił Niall - a więc jedziesz z nami w trasę? - zapytał i nagle wszystkie pary oczu patrzały w moją stronę
-Niestety tak
-Dlaczego niestety ? -zapytał zdezorientowany Harry , a ja posłałam mu groźne spojrzenie i opadłam na kanapę
-Kurwa - jęknęłam pod nosem , siedzący obok Zayn najwidoczniej usłyszał mój załamany głos
-Co jest mała ? - zapytał
-A ja myślałam że poznam jakiś przystojniaków , a tu wy ...-chłopak momentalnie wybuchną śmiechem - no co taka prawda -rzuciłam po chwili
-Eh Zayn dobrze się czujesz ?- zapytał go Harry , siadając obok Mulata
-hahahahah bo o..ona hahaaha ...
-tak , wszystko rozumiem -powiedział sarkastycznie
-To może ja mu powiem co Zayn ? -spytałam a on tylko pokiwał głową na znak że tak- a więc powiedziałam mu iż myślałam że poznam jakiś przystojniaków , a tu się okazało że tym zespołem jesteście wy .
-Serio ? - zapytał i zrobił wielkie oczy.
-Tak - rzuciłam a loczek zaczął się śmiać i razem z Zayn'em dławili się śmiechem.
-Ness nie udawaj że to nie śmieszne -powiedział Zayn szturchając mnie łokciem
-Trochę jest - odpowiedziałam i zaczęłam się śmiać

Uśmiech znikną z mojej twarzy jak tylko Louis pojawił się w pokoju. Spojrzał na mnie i poszedł do Niall ' a . Szeptali sobie coś na ucho i po chwili brunet podszedł do kanapy i wyciągną do mnie dłoń
-Gratuluję - powiedział
-Dziękuje -szepnęłam i uścisnęłam jego dłoń ....







  Hejka <3 a oto 10 rozdział . Mam do was pytanie dotyczące gifów . A więc czy w moim opowiadaniu mają znajdować się gify jak w tym rozdziale ? Czy lepiej było bez nich ? Piszcie w komentarzu . A rozdział 11 dodam jak będą 3 komentarze . :3 //Autorka