sobota, 19 kwietnia 2014

28 rozdział

-Nessie daj sobie wytłumaczyć.
-Nie chcę cię znać. -cisnęłam przez zęby i wyszłam z pokoju. Kierowałam się na dół a na kanapie siedział on. Moja miłość. Louis i Eleanor ta wspaniała przyjaciółka -szmata...-szepnęłam sama do siebie idąc w stronę drzwi. Ich oczy spoczęły na mojej sylwetce co jeszcze bardziej mnie zdenerwowało. Zawróciłam i podeszłam do naszych gołąbeczków. Na to wszystko weszli do salonu chłopcy widząc całą sytuacje i mnie zmierzającą ku parze zatrzymali się. Było cicho, słychać było równomierne oddechy wszystkich dookoła. Były one nieco nie spokojne. -Wiecie co mam wam do powiedzenia?! -zapytałam a łzy znów lały się po moich policzkach strumieniami. I po raz kolejny byłam w centrum zainteresowania. Jak ja to kurwa uwielbiam. -Nic mi nie powiecie kurwa?!
-Nessie o co ci chodzi? -zapytała mnie Eleanor
-Spierdalaj dziwko! -krzyknęłam a dziewczyna wstała z kanapy, podeszła do mnie i delikatnie pchnęła ręką. Co nie powiem nieźle mnie wkurwiło a brunetka pogorszyła swoją sytuacje w moich oczach. Odruchowo walnęłam jej z pięści w twarz. Eleanor chwyciła się za nos i skuliła w kłębek.
-Ej spokojnie dziewczyny! -powiedział Niall oddzielając nas od siebie swoim ciałem.
-Spierdalaj palancie. -rzuciłam na co on skarcił mnie wzrokiem. Miałam już wychodzić, zwróciłam jeszcze twarz w stronę Louis'a i uśmiechnęłam się delikatne.- dlaczego wybrałeś ją?! -spytałam bruneta i łzy spłynęły po moich policzkach już po raz 100 dzisiaj.
-Skarbie ty tego chciałaś... -podszedł i wytarł moje łzy opuszkami palców po czym chwycił w dłonie mój pod brudek.
-o czym ty mówisz?!
-Eleanor powiedziała że chcesz abyśmy byli razem szczęśliwi dlatego z nią jestem...-przerwał na chwilę- dla ciebie Ness...


*****************OCZAMI LOUISA********


Przyglądała mi się jakby zobaczyła ducha. Płakała , puściłem jej twarz z uścisku. Złapała się rękoma za głowę i zamknęła oczy. Albo mi się wydaje albo coś jest nie tak. Wszyscy patrzyli na dziewczynę z dziwnymi wyrazami twarzy.
-Nessie ?!-zapytałem. Jednak nie uzyskałem odpowiedzi w zamian za to usłyszałem trzask spowodowany upadkiem dziewczyny na ziemię.-Ness kurwa! -wrzasnąłem. Szarpałem dziewczyna na wszystkie strony, mówiłem do niej lecz to wszystko było na nic. Zero jakiejkolwiek reakcji.
-Nessie proszę...-szepnąłem przytulając ją do siebie, nawet kilka łez popłynęło po moich policzkach.
-Louis weź ją już zostaw i zajmij się swoją dziewczyną, zobacz jak mnie to dziewuszysko urządziło...-zaczęła Eleanor jakby to ona była kłębkiem świata
-Spadaj...
-ale kochanie....
-Nie kocham cię wypierdalaj..-zamilkła, totalna cisza która panowała w naszym salonie powodowała że byłem coraz to bardziej przygnębiony tą sytuacją
-Lou...-usłyszałem szept brunetki, podnoszącej się z ziemi delikatnie na łokciach
-Nessie, wszystko w porządku?
-Tak...tak


******************OCZAMI NESSIE************************************


Czułam się niezręcznie jednak miałam olbrzymią ochotę aby przytulić chłopaka. Wtuliłam się w jego ciało czym ona najwyraźniej był zaskoczony i nie wiedział co się dzieje. Ale po dłuższej chwili sam mnie objął przyciskając mnie jeszcze bardziej do swojego torsu.
-Przepraszam ja tu jestem. -krzyknęła Eleanor. Chłopak puścił mnie z uścisku na co ja jęknęłam, a on spojrzał na mnie błagalnym wzrokiem. 2 minuty pokazał ruchem palców i podszedł do drzwi. A następnie je otworzył.
-Spadaj -sykną, pokazując gestem ręki aby El opuściła mieszkanie...



**********************************************************************
Zjebałam go przepraszam was xx.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz