piątek, 31 stycznia 2014

20 rozdział

-No tak -uśmiechnęła się
-Ale skąd ?
-Jesteś przyjaciółką mojego brata ...
-A także piszą o tobie dużo w gazetach ...-wtrąciła druga dziewczyna której jakoś wcześniej nie zauważyłam . Ta zaś była brunetką ale oczy miały prawie identyczne.
-W gazetach ?
-Tak o tobie i o chłopakach , tak w ogóle jestem Felicity Tomlinson -powiedziała brunetka
-A ja jestem Charlotte Tomlinson
-Miło mi was poznać Nessie Side -podłam dłoń do jednej i drugiej
-Zimno tutaj może pójdziemy na jakieś ciastko ?
-O tak zgódź się
-Okej -poszłyśmy do pobliskiej kawiarni zajęłyśmy miejsca , złożyłyśmy zamówienie.
-Słuchaj Nessie , myślisz że mój brat zerwie z El
-Nie wiem Fizzy , ale myślę że stanowią wspaniałą parę -uśmiechnęłam się sztucznie co zauważyła druga dziewczyna
-Kochasz go prawda Ness ?
-J..ja Tak -to dziwne zwierzam się dziewczyną dopiero co poznanym na ulicy i do tego siostrą Louisa
-A co z Larrym ?-zapytała po chwili
-Przepraszam ale nie wiem , nic nie chcieli powiedzieć
-rozumiem , nam też nie powiedzieli , a myślisz że to prawda ?
-nie mam pojęcia - po tych słowach usłyszałam dzwonek mojego telefonu -przepraszam was na chwilkę -wyszłam na zewnątrz w celu rozmowy
-Tak ?
-Cześć Ness tu Eleanor
-Cześć
-gdzie jesteś ? bo byłam u ciebie i nikt nie otwierał
-jestem w kawiarni niedaleko parku z Fizzy i Lottie
-Naprawdę ? zaraz będę
-Pa
Weszłam z powrotem do pomieszczenia
-Dziewczyny nie będziecie miały nic przeciwko jak El się do nas dołączy ?
-Nie.
-No to ok
-Czegoś tu nie rozumiem. -powiedziały równocześnie jakby były w zmowie
-Lubisz ją ?
-Tak Lottie , można powiedzieć że nawet się przyjaźnimy
-O patrzcie idzie -zawołała po chwili , Eleanor szła szybkim krokiem była widocznie zdenerwowana
-Cześć
-Hej coś nie tak  ?
-Louis mnie zostawił
-Co?
-Jak to dlaczego  ? -zapytała Fizzy
-Ponieważ , on dłużej tak nie może i musi być z miłością swojego życia. Ogarniasz ?

-Może chodzi o ciebie Nessie ?
-Zajebiście by było gdyby chodziło o nią , ale boje się że...
-Larry -przerwałam jej po chwili
-Tak dokładnie

*******************Następnego Dnia **********************
Rano obudziły mnie jakieś hałasy na dole. Klucze do mojego mieszkania miał Niall. Stanęłam na schodach tak aby nie było mnie widać zobaczyłam Louisa , Eleanor i Nialla
-Ale o co ci chodzi przepuść mnie-rzuciła brunetka do Lou
-Po cholerę chcesz jej wodę z mózgu zrobić
-Spadaj Lou to moja przyjaciółka rozumiesz ? -czyli jednak ona też uważa mnie za przyjaciółkę
-Może poszukaj sobie przyjaciół nie w moim otoczeniu
-Nie będziesz mi rozkazywał , po za tym od kiedy mnie tak nienawidzisz -dziewczyna zaczęła płakać
-Cicho obudzicie ją -próbował uciszyć wszystko Niall -Louis puść ją
-Nie wiem , może się zmieniłaś -chłopak kontynuował kutnię
-Nie Louis ty się zmieniłeś
-Zgodzę się z tobą El -powiedziałam z chodząc po schodach -Zostaw ją w spokoju Louis -po tych słowach chłopak wypuścił dziewczynę z silnego uścisku , a ona podbiegła do mnie i mnie przytuliła
-Dziękuje ci -wyszeptała
-Idź na górę zaraz do ciebie przyjdę
-ok
-Co wy tu robicie ? -zapytałam
-Przyszedłem tu rano , chciałem ci zrobić śniadanie kiedy zadzwonił dzwonek to był Lou -skierowałam oczy na bruneta
-a ty po co przyszedłeś ?
-Tęsknie za tobą Ness

-A za Harrym nie ?
-Nessie proszę cię przestań
-Nie , rzuciłeś Eleanor dla niego tak ?
-Nie a..ale ..
-Dobrze Louis ja wszystko rozumiem , miłość jest miłością nie ważne w jakiej postaci życzę wam szczęścia -łza spłynęła po moim policzku -bo ty ewidentnie kochasz go bardziej niż mnie , bardziej ci na nim zależy. -prawda nie chciałam takiego zakończenia ale nie dam rady z tym żyć bo to chore, możecie nawet pomyśleć że jestem nie tolerancyjna
-Ness..
-Kocham cię

 ,ale to koniec
-proszę..
-Żegnaj Louis ...

3 komentarze next


wtorek, 28 stycznia 2014

19 rozdział

-Bo to jakiś wymysł , fanek , internetu i w ogóle ...-odpowiedział jej Harry
-Nie Harry musimy powiedzieć im prawdę
-Co ?! Przecież mieliśmy nikomu nic nie mówić ...
-Ee przepraszam że wam przerwę ...-wtrąciłam - ale mi wystarczy że powiecie że jesteście tymi gejami
-NIE jesteśmy gejami ...
-No to Larry istnieje?! bo się kurwa pogubiłam -zapytała zdezorientowana Eleanor
-W pewnym sensie ...
-Ja pierdole idę stąd , mam dosyć -rzuciłam wychodząc z pomieszczenia , po prostu nie chciałam usłyszeć prawdy , ani nie chciałam pokazać łez
-Czekaj Nessie -powiedziała El chwytając mój nadgarstek
-Na co ?! Aż chłopak w którym jestem zakochana powie mi że jest gejem ?! Aż dowiem się że gdy ja płakałam kiedy nasłuchałam się od niego przykrych słów , on miział się z Harrym ?! To jest chore do cholery !
Ja myślałam że ułożę sobie z nim życie a on mi je rozpierdolił. Okłamywał mnie najpierw ty, teraz Harry. A no i jeszcze ,,M'' może to on nim jest ?! To możliwe bo to wygląda tak jakby chciał zniszczyć moje życie. Tylko co ja ci człowieku zrobiłam ?! Co ?! Przez to że pragnęłam miłości teraz mi się wszystko wali. Słuchaj Eleanor nie myślałam że to kiedyś powiem , ale dziękuje ci za to że mnie wspierałaś .Mam już tego wszystkiego dosyć.
-Nessie poczekaj ...
-Czego chcesz Lou ?!
-przepraszam cię
-Twoich przeprosin też mam dosyć... - odpowiedziałam mu po czym udałam się do autobusu  i położyłam się na moim łóżku. Wtuliłam się w poduszkę. Wzięłam telefon do ręki i wybrałam numer do Bell , czekałam i czekałam ale w słuchawce słychać było tylko sygnał.
-Ness ?!
-Tak Niall ?
-Coś nie tak ?!?
-Nie wiesz co u Bell ? Dzwoniłam do niej , nie odbiera ode mnie telefonu ...-chłopak przez chwile zamilkł
-Bo wiesz , o..ona
-Jezu Niall co z nią jest ?!
-Bella nie żyje !
-C..co ? Jak to ?
-została zamordowana , jakaś laska znalazła ją leżąca na chodniku .-Boże nie mogłeś mi tego zrobić nie teraz
-Niall , ja chce do domu , do Belli
-Ness ...-powiedział po czym mnie przytulił
-I c..co ja teraz zrobię zostałeś mi tylko ty ...
-Nie wiem Nessie , pojutrze jest pogrzeb , jutro mamy samolot ...

************************Dzień Pogrzebu *************************

Pogrzeb właśnie się skończył a ja ciągle nie wierze że moja przyjaciółka została zakopana w ziemi. Postanowiłam że do domu wrócę piechotą. Szłam ulicami Londynu przyglądając się śpieszącym , gdzieś ludziom. Mnie się teraz nie śpieszy , nie ma dokąd. W pewnym momencie poczułam ból prawego ramienia.
-Przepraszam to moja wina... -rzuciła blondynka o pięknych dużych oczach.
-Nic się nie stało , właściwie to jest moja wina...
-Ja cię znam ...
-Co ? mnie jak to ? ...

piątek, 24 stycznia 2014

17 rozdział

Cześć Wam !
Widzę że coś wam nie idzie z tymi komentarzami ;c
Ale wrzucę następny rozdział jako taki bonus.
Jeśli tym razem nie będzie tych 3 komentarzy to nie będę wrzucać już nic więcej dziękuje ;x




Jesteśmy już miesiąc w trasie , całkiem nie źle mi idzie , teraz szykujemy się do wywiadu dla jakiejś stacji telewizyjnej
-Kurwa Tomlinson przestaniesz się wiercić ?
-Nie
-Louis
-Dobra nie denerwuj się tak


-Teraz wyglądasz bosko ...
-Wiem bo ja jestem boski

*******************************Oczami Zayna ********************************

-Kim jest dla was panna Nessie Side ? -zapytał reporter
-Ona jest naszą stylistką i przyjaciółką -odpowiedział mu Liam
-Tak jest bardzo fajna , ale czasem denerwująca , nienawidzę jak ma do mnie jakieś zastrzeżenia ''Bla bla bla ''-No to teraz przyjacielu masz przejebane


Gdy wyszliśmy z wywiadu Nessie chodziła po całej garderobie . Gdy Louis wszedł do środka rozpoczęło się istne piekło

**************************Oczami Nessie ****************************


Popierdolony dupek . Kurwa ja się tu dla nich staram a on mnie obraża w telewizji .
-Jesteś strasznym idiotą -rzuciłam jak tylko wszedł do garderoby
-Boże o co ci chodzi Ness ?
-O co mi chodzi ? chyba o co tobie chodzi , obraziłeś mnie w telewizji dzięki tobie tłumy dziewczyn dla których wy jesteście idealni mnie z nienawidzą
-Oj tam zaraz znienawidzą
-Wiesz co Louis ? Jesteś pierdolonym dupkiem
-Ja pierdole , a ty zachowujesz się jak jakaś nadęta nastolatka , obrażasz się o byle gówno i myślisz że wszyscy zawsze będą robić to co księżniczka Nessie chcę
-Ale to nie ja jestem męską dziwką
-Co ?
-Może mi wytłumaczysz o co chodzi z tym całym Larrym co ?
-Spierdalaj nie twoja sprawa paniusiu ...
-Moja już nie... Ale Eleanor owszem
-Kurwa  spierdalaj z mojego życia szmato -nie wytrzymałam walnęłam mu z liścia , jeszcze miał czelność mnie obrażać ...




Wybiegłam z budynku , jestem w Nowym Yorku kurwa , nie znam tego miasta . Biegłam kawałek aż znalazłam się w jakimś parku  . Usiadłam na ławce , zaczęłam ryczeć 



Dostałam sms , wyciągnęłam telefon z kieszeni

Nadawca :
Odbiorca: Nessie


                         ...Dobrze ci tak suko , chodź nie spodziewałam się tego po nim
                                    A zabawa dopiero się rozpoczyna ...
                                                                                                   /M


Tak , jeszcze to . Dziękuje ci ''M'' jesteś taki kochany .Wytarłam łzy po czym moim oczom ukazała się znajoma postać




Eleanor ... To była ona . Zabiję sukę . Jak tak bardzo zależy jej na tym dupku to mogła powiedzieć a nie kurwa mnie straszy jakimiś sms'ami .Szkoda że nie wie o Larrym ...

3Komentarze next :D



środa, 22 stycznia 2014

18 rozdział

Dziewczyna uśmiechnęła się i ruszyła w moją stronę .
-Hej Nessie co się stało ?
-Ty się jeszcze pytasz co się stało !!
-ee no tak ?!
-słuchaj zrujnowałaś mi życie , i jeszcze się pytasz co się stało ?!
-Nessie spokojnie , usiądź porozmawiajmy , wytłumaczysz mi w końcu co ci zrobiłam ?
-Ja w tej sytuacji nie potrafię być spokojna , kurwa jak długo miałaś zamiar mnie jeszcze straszyć ?
-Ja straszyć , o czym ty mówisz ?
-Mówię o ,,M''
- o kim  ?
-o sms ?
-jakich sms ?
-naprawdę nie wiesz ?
-nie - trochę nie chcę jej wierzyć , bo nie chcę później się zawieźć - dlaczego płakałaś ?
-bo wiesz , Louis o..on powiedział że jestem denerwująca w jakimś wywiadzie , a ja wybuchłam sama nie wiem dlaczego i zaczęliśmy się kłócić .Lou wyzwał mnie od szmat , suk itp.
-A tobie zrobiło się przykro ponieważ coś jeszcze do niego czujesz ...
-a wiesz co jest najgorsze  ?! Larry ...
-Rozmawiałaś z nim o tym ?
-to ty wiesz ?
-tyle co nic zawsze gdy pytałam o to Lou to on wybuchał
-teraz też wybuchną powiedział że to nie moja sprawa ...
-może spróbujmy porozmawiać z Harrym !
-to dobry pomysł , dziękuje że mogłam z tobą porozmawiać -uśmiechnęłam się
-ja dziękuje że się uśmiechnęłaś , wiesz co jedziemy  z nimi pogadać ok ?
-jasne trzeba skończyć te całe tajemnice
-a do naszej rozmowy jeszcze wrócimy okej ?
-tak -dziewczyna wstała z ławki , pociągnęła mnie za rękę i ruszyłyśmy w nie znanym mi kierunku . Doszłyśmy do jej samochodu , usiadłam wygodnie w siedzeniu , brunetka odpaliła silnik , po 10 minutach znalazłyśmy się przy stadionie gdzie miał  się odbyć dzisiejszy koncert
-El
-Tak
-boje się tej rozmowy
-będzie dobrze , chyba


Weszłyśmy do środka , szłyśmy korytarzem po chwili z jakiegoś pokoju wyszedł Lou
-Nessie , boże jesteś
-Spadaj kurwa , gdzie jest Harry ? Czekaj chwila płakałeś ?!
-Nie ... mo...może , ty też
-Przeze mnie ?
-Słuchajcie -przerwała nam El - możemy w końcu zająć się tym po co tu przyszłyśmy Nessie ?!
-Tak , tak a więc gdzie Harry ?!
-W garderobie !
-To chodźmy -rzuciła Eleanor -Louis ty też !
-Po co ?!
-Jezu chodź debilu -nie wiedziałam że Eleanor potrafi tak ostro rozmawiać z Louisem , weszliśmy do garderoby , siedział tam Harry i Niall . Blondyn spojrzał na mnie , jego błękitne oczy wyglądały jakby były ze szkła .
-Niall płakałeś , przeze mnie , j..ja przepraszam !
-N..nie nic się nie stało , ważne że tobie nic nie jest ...

-Dobra słuchajcie musimy pogadać ...
-O czym ?! -zapytał zdziwiony Harry
-O Larrym ...
-A to ja może pójdę ...-rzucił Niall
-Ee ok , wiedziałem że kiedyś dojdzie do tej rozmowy ... Nessie przepraszam że tak wybuchłem ...
-a więc o co chodzi chłopaki ? -zapytała Eleanor ...


2 komentarze next *-*

poniedziałek, 20 stycznia 2014

16 rozdział

Kocham cię -powiedziałam do przyjaciółki

-Nessie chodź już
-Dobrze , Pa Bell . -Weszliśmy do busa , usiadłam koło Nialla i Zayna , o dziwo w środku nie było Lou . I ja dopiero teraz to zauważyłam ? -Ee Niall ...
-Co jest Ness ?
-Gdzie Lou ?
-A Louis przyjedzie na miejsce , El go przywiezie
-O boże ...-powiedziałam pod nosem . Po jakiejś 30 minutowej drodze dotarliśmy na lotnisko . Było pełno fanek i dziennikarzy . Robili zdjęcia chcieli autografy od chłopców .Widziałam zapłakane dziewczyny które na widok chłopców mdlały i co tylko , byłam trochę przerażona , a jeszcze bardziej niedobrze zrobiło mi się na widok Lou  i El .
-Niall , Niall - darłam się
-Tak ?
-długo to jeszcze potrwa ?
-A czemu pytasz ?
-Cześć wam -przerwał rozmowę Lou
-Temu -rzuciłam i poszłam jak najdalej od nich


****************************Oczami Nialla ****************************

-A tej co ? -zapytał zdziwiony Lou -Pa El będę tęsknił - pocałował ją i skierowaliśmy się w stronę reszty zespołu
-Myślę że to przez El
-Co ?
-Nessie jej nie lubi ...
-Wiem .
-Musisz z nią pogadać
-Dobrze

****************************Oczami Nessie ********************************

Po 10 minutach w samolocie prawie wszyscy spali oprócz mnie i Harrego .Nie znam go zbyt dobrze bo jest strasznie tajemniczy  ale wydaję się być sympatyczny .Przerażała mnie ta cisza w samolocie
-Ja pierdole - z przemyśleń wyrwał mnie głos Harrego
-Nie pierdol bo rodzinkę powiększysz
-Będę
-Niby z kim ? -zaczęłam się śmiać
-Z tobą
-Chciałbyś
-Bardzo -teraz byłam nieco przerażona-żartowałem

-jezu , idź się utop
-śmieszna jesteś
-spadaj -nasza kłótnie przerwał Niall gadający przez sen
-Mamo głodny jestem... ale kurczaka ??... Nie chcę pizze ...Dobra
-Co to było ? -zapytałam
-Niall , on tak zawsze
-Nie prawda -odpowiedział Niall przez sen
-To ty nie śpisz ?
-śpię Ness , śpię...


-Dobra to było dziwne ...


2 godziny później  <w autobusie>

Trochę się zdziwiłam że będziemy spać w busie , przecież kogo jak kogo ale ich na pewno stać na hotel ...



3 komentarze next ;3


piątek, 17 stycznia 2014

15 rozdział

-Bell idę się położyć
-Poczekaj ...
-Co się stało ?
-Przyszedł do ciebie list jak cię nie było
-List ? do mnie ? niby od kogo ?
-Sama zobacz , dobranoc Ness
-Dobranoc Bella -udałam się do siebie , przebrałam w piżamę i roztargałam kopertę na której widniał napis Nessie Side



                                               ,,Kochana Nessie

Piszę do Ciebie ponieważ wiem że jesteś przyjaciółką chłopców , a ja jestem ich wielką fanką . Sama już nie wiem w co mam wierzyć . Połowa fanek mówi iż Louis jest szczęśliwy z Eleanor Candler , a inne mówią że on nie jest z nią dlatego że ją kocha , lecz dla tego iż Mondest mu każę . Przejdźmy do sedna , chodzi mi o to że tobie na pewno się zwierzają i ty znasz prawdę , powiedz mi czy Larry istnieje?,, - Nie wiedziałam o co chodzi z tym całym ''Larrym '' , postanowiłam sprawdzić w internecie co piszą na ten temat , wzięłam laptop , wpisałam hasło ''Larry'' , otworzyłam pierwszą stronę i gdy przeczytałam pierwsze 2 zdania zamarłam ''Każdy pewnie już wie że Louis Tomlinson i Harry Styles to najlepsi przyjaciele , ale czy tylko ? Jak podają niektórzy fani chłopcy są w związku , tylko ukrywają się z tym ponieważ Mondest widząc ich bliskość zerwał by kontrakt z One Direction czego nikt z członków zespołu by nie chciał .'' Czy to nie jest chore ? Pierwsza myśl jaka przyszła mi do głowy to ''Jakich oni mają pojebanych fanów żeby takie coś wymyślać '' a druga to ''Faktycznie są ze sobą blisko , ale żeby aż tak ? Nie chyba nie '' starałam się nie dopuścić do siebie myśli że to może być prawda , czytałam dalej list -Słuchaj Nessie ja to nie jestem ani za Larrym ani za związkiem Lou z El . Jestem shipperką Lessie , może nie wiesz o co chodzi ale w internecie huczy aż od plotek na temat ciebie i Louisa a Lessie powstało z połączenia waszych imion , wiele fanek wam kibicuję ja też . Mam nadzieję że odpiszesz
                                                                                       DIRECTIONER ♥ Amy Vapslly ''

Nie wiedziałam że ktoś wie o tym naszym przelotnym związku z Louisem . Weszłam na tt i twitnęłam


             ''Do Amy i reszty fanek 1D , przepraszam ale ja naprawdę nic nie wiem o Larrym
                                  A i dzięki że jesteście za Lessie ale z tego chyba nic nie będzie ''

Po czym położyłam się spać ...

**********************Następnego Dnia *************************************

Jest godzina 5.30 . Wstałam , wzięłam prysznic , spięłam włosy w kitkę , ubrałam się https://www.facebook.com/photo.php?fbid=389024224575947&set=a.326587234152980.1073741992.193564967455208&type=1&theater . Bella pomogła mi się spakować , czekałam na chłopców aż po mnie przyjadą . Boję się wyjazdu w tą trasę , nie wiem jak się sprawdzę , i strasznie będę tęsknić za Bell . Usłyszałam dzwonek do drzwi , chwyciłam walizkę i zbiegłam na dół , otworzyłam drzwi
-Hej Niall , weź walizkę tylko się ubiorę - rzuciłam zakładając buty
-Spokojnie Ness , jeszcze chcieliśmy się pożegnać z Bell
-BEEEEEEELLLLLLLLLLLLLLAAAAAAAAAA -krzyknęłam że chyba było mnie słychać w całym Londynie
-Idę już idę , nie drzyj się -wszyscy po kolei się żegnali z Bell ,aż w końcu nadeszła ta chwila ...
-Bella , kochanie nie rozwal mi domu ... -powiedziałam i przytuliłam przyjaciółkę ...


Taki tam bez gifów xD


środa, 15 stycznia 2014

14 rozdział

Momentalnie się rozkleiłam i zaczęłam ryczeć .
-Nie płacz Nessie , proszę cię .
-Nie płaczę Niall co ty gadasz ?
-Ness...
-No może troszeczkę
-Będzie dobrze Ness , tylko już nie rycz
-dobrze
Gdy dojechaliśmy do naszego mieszkania , pobiegłam na górę wzięłam prysznic , ubrałam się https://www.facebook.com/photo.php?fbid=386689568142746&set=a.326587234152980.1073741992.193564967455208&type=1&theater
I zeszłam na dół do reszty . Louis z El siedzieli na kanapie a on obejmował ją ramieniem. Spojrzeli na mnie gdy weszłam do pokoju .
 Teraz naprawdę bym chciała aby jej tutaj nie było . Kurwa . Ona zawsze jest tam gdzie jej nie potrzeba . Usiadłam na kanapie obok niej  .Siedzieliśmy trochę w ciszy , czułam jak Eleanor wibruje telefon w kieszeni
-El , em chyba twój telefon dzwoni -wymusiłam uśmiech
-Faktycznie , dziękuje Nessie , Przepraszam na chwilę - i wyszła z pokoju . Dziwnie się czułam ja siedziałam na jednym końcu kanapy a Louis na drugim , po między nami było czuć jakieś napięcie
-Słuchajcie ja muszę wyjść , pa skarbie -powiedziała , po czym ucałowała jego usta -Cześć wam -rzuciła wychodząc z mieszkania . Uśmiechnęłam się sama do siebie .
-Hej Ness widzę że ci się humor poprawił -uśmiechnął się blondyn
-Wcale nie .
-Nie W ogóle
-A co z waszą trasą ? -zapytałam po chwili
-Udało się ją przełożyć na jutro
-Nie chcieliśmy  jechać bez ciebie - wtrącił Louis
-Ja przepraszam
-Nic się nie stało
-A co dzisiaj za dzień tygodnia ?
-Piątek -rzuciła Bella wychodząc do kuchni
-Co?? Kurwa ?
-Piątek , wszystko ok Ness ?
-Tak ,tak Lou a..ale przecież ja dopiero się dzisiaj obudziłam ... spałam tydzień ? O ja pierdole
-No to nieźle było , co oni ci zrobili , ja też chcę ale z przerwami na jedzenie..
-Niall ty jak zwykle o jedzeniu , tymczasem ja idę zapalić
-Idę z tobą -powiedział Lou
-Em Louis wszystko ok ? Ty palisz ?
-Tak idziemy ?
-Tak -Wyszliśmy przed dom i usiedliśmy na schodach ...odpaliliśmy fajki
-Wiesz Nessie , myślałem o tym wszystkim co jest pomiędzy nami ...
-I co stwierdziłeś ? -wypuściłam dym
-że nasz życie uczuciowe jest pojebane
-no co ty naprawdę ? -zaczęłam się śmiać
-ja chyba nie chcę być tylko twoim przyjacielem
-eee stop . A El ?
-Nie wiem
-Oj Louis , Louis
-Tęskniłem za tobą mała
Ja za tobą też -zgasiłam szluga i przytuliłam chłopaka , a następnie weszliśmy do mieszkania .
-Niall , jedziemy do domu ? -zapytał go Lou 
-Już czemu ?                                                 
-hm a nie przyszło ci do głowy że Ness jest zmęczona
-No tak , pa dziewczyny -podszedł do mnie i 
pocałował w policzek , następnie zrobił to Lou 
i wyszli z mieszkania ...

2 Komentarze NEXT :3 



poniedziałek, 13 stycznia 2014

13 rozdział

Nie miałam zbyt dużo siły aby odwiązać te sznury , czułam się bez silna , czułam łzy które spływały mi po policzkach , w pokoju pojawiło się echo dźwięku dzwonka telefonu który leżał na starej komodzie . Do pomieszczenia wpadła wysoka blondynka z maską odkrywającą tylko oczy i usta .
-O maleńka obudziłaś się już -uśmiechnęła się szyderczo , i zajrzała na ekran komórki .-twój kochany chłoptaś dzwoni -.Próbowałam zapytać o kogo jej chodzi ale przez coś co miałam przyklejone do twarzy nie dałam rady-Wiesz co ? Nie wysilaj się i tak nic nie rozumiem .-rzuciła po czym   podeszła do mnie i odkleiła z mojej twarzy taśmę szybkim ruchem .
-Auć . -krzyknęłam
-Zamknij się , posłuchaj teraz odbiorę ten telefon a ty powiesz chłopakowi że cię porwano i że porywacze żądają okupu , a jeśli on chcę cię jeszcze zobaczyć niech szykuje 100 tysięcy , ma godzinę wyślemy mu sms z miejscem wymiany kasy na ciebie, rozumiesz ? -zapytała surowo
-T..tak -odpowiedziałam a ona wcisnęła zieloną słuchawkę
-Nessie gdzie ty zniknęłaś ? Oszalałaś martwimy się .
-L..Louis ja zostałam porwana ...
-Co ? Ness nic ci nie jest ? Ja cię wyciągnę znaczy my , gdzie jesteś ?
-Louis ja nie wiem
-Co mam zrobić żeby cię zobaczyć ? -dziewczyna wytargała telefon z mojej ręki
-Słuchaj skarbie , jeśli chcesz ją jeszcze zobaczyć to musisz zapłacić nam 100 tysięcy , masz godzinę miejsce spotkania wyślę ci sms . -rozłączyła się , i położyła telefon na komodę .-Nie bój się jeśli dają nam kasę i nie będzie policji nic ci się nie stanie .
-Czy ty jesteś ,,M'' ? -zapytałam
-Nie .
-To dlaczego ktoś tu rozmawiał o nim .
-Nie twój interes .
-A jak juz dostaniecie kasę przestaniecie mnie nękać ?
-Nie wiem o czym mówisz -rzuciła i wyciągnęła z kieszeni nóż , którym rozcięła liny .
-Dziękuję
-przestań gadać tylko choć . -udałyśmy sie do auta jechałam z nią i z dwojgiem jakiś goryli w czarnej furgonetce  .Dojechaliśmy do jakiegoś opuszczonego domu . Mężczyźni wytargali mnie z auta , dziewczyna przykleiła taśmę do moich ust.
-A to po to abyś nie przeszkadzała nam przy negocjacjach -blondynka wybuchnęła śmiechem , wręcz sie dławiła .Staliśmy tak na mrozie , było strasznie zimno zwłaszcza że ja bylam w samym sweterku , po 15 minutach zobaczyłam samochód Louisa wjeżdżający na podjazd a zaraz potem jego , Nialla , Bell i Eleanor. Czyli to nie ona , właściwie to byłam pewna że to ona to wymyśliła .Chociaż jedno , drugiego nie wyklucza , równie dobrze mogła wynająć tych ludzi, żebym jej nie podejrzewała . Niall gdy tylko mnie zobaczył chciał do mnie podbiec ale jeden koleś zatrzymał go .
-Ej zostaw mnie idioto
-O moje gwiazdki przyjechały !- rzuciła blondynka
-Masz te jebaną kasę i oddaj nam Nessie
-Dobrze , dobrze łap te poczwarę -pchnęła mnie w stronę chłopaka a on podał walizkę z pieniędzmi muskularnemu facetowi . Szybko weszliśmy do auta i odjechaliśmy w stronę domu .Louis nerwowo udeżał w kierownicę samochodu , El siedząca obok niego przygryzała nerwowo wargę .
-Nessie jak się czujesz ?
-Nie wiem Niall .
-Wyglądasz strasznie -wtrąciła Bell
-Tęskniłem Ness
-Ja też-wtuliłam sie w chłopaka ...

czwartek, 9 stycznia 2014

12 rozdział

Biegłam tak za nim aż na ulicę , w końcu się zatrzymał i przyjebał ręką z całej siły w ścianę budynku. Podeszłam do niego złapałam jego dłoń .
-Louis oszalałeś , mogło ci się coś stać. .
-Spieprzaj
-Co ?
-Spadaj , idź stąd ...Słyszysz
-Ty jesteś jakiś chory , człowieku ...Najpierw mówisz że z El nic cię nie łączy , później się z nią liżesz a teraz odstawiasz jakieś szopki gdy ja też próbuję być szczęśliwa z Niallem ..Ja nie wiem kurwa czy tobie chodzi tylko o to abym cierpiała czy co do chuja ??? - z jego popłynęła łza , słona łza ,chyba żałował tego wszystkiego co narobił , tak jak ja żałuję słów które powiedziałam przed chwilą ..-Wiesz co .. Zapomnij -powiedziałam po czym postanowiłam iść do domu
-Nessie j..ja przepraszam
-teraz już za późno...
-tak wiem ... ale , ale i tak przepraszam za wszystko co zrobiłem , za to że rozjebałem ci życie , za to że w ogóle mnie poznałaś , za to że się we mnie zakochałaś a ja , a ja zmarnowałem te szansę...-szłam dalej a on tuż za mną  -Nessie słyszysz mnie ? słuchasz mnie w ogóle..
-Tak ja też przepraszam .
-Wybaczam
-Ness c..co teraz z nami będzie ?
-Ja , ja nie wiem Louis -odwróciłam się twarzą do niego -teraz nie chcę rozmawiać jestem najebana ...idę do domu . Dobranoc -ruszyłam dalej , po chwili złapał mój nadgarstek
-Może cię odwiozę , ledwo stoisz na nogach
-nie , nie trzeba
-poczekaj tutaj pójdę po auto ...
-Lou ?
-Tak ?
-To ty nie piłeś ?
-Nie , jestem autem poczekaj tutaj
-Niall też ale się nachlał -mamrotałam pod nosem . Mimo polecenia chłopaka szłam dalej ...Naglę poczułam silne uderzenie w plecy a po chwili drugie , było ich coraz więcej , upadłam
ktoś podniósł mnie i ciągną w jakąś ciemną uliczkę , próbowałam się wyrwać , lecz ten ktoś był dość silny , zaczęłam krzyczeć lecz po chwili ten ktoś zatkał mi usta ręką nikt mnie nie słyszał . Szliśmy kawałek ,lecz po chwili mój porywacz zatrzymał się i dostałam czymś ciężkim w głowę , teraz widziałam tylko ciemność nic więcej tylko ciemność ... Obudziłam się w jakimś dziwnym pomieszczeniu nazwała bym je jakąś kanciapą , nikogo w nim nie było oprócz mnie , byłam związana jakąś liną czy czymś i przykryta kocem w kratę , usłyszałam jakieś głosy i otwierające się drzwi które strasznie skrzypiały , udałam że jestem nadal nieprzytomna , ale dwoje osób które weszły nie zwracały na mnie nawet uwagi . Słuchałam uważnie ich rozmowy .
-Pojebało cię ?
-Nie kurwa o co ci chodzi ? -zauważyłam iż jedna osoba była kobietą a druga mężczyzną
-Jesteś pojebana niby po co mam ją zabijać .. co ona ci zrobiła ?
-Nie zabijać , tylko zastraszyć
-Po jasną cholerę , KURWA ??
-Bo jest fałszywa i chuj ...
-Nie rozumiem cię , i co dalej będziemy bawić się w tych całego M ?-teraz naprawdę chciałam zobaczyć kim są te osoby , ale kobieta podeszła do mnie i złapała mój podbródek
-Pożałujesz tego suko , że rozjebałaś mi życie ... - po tych słowach obie wyszły

Byłam strasznie przerażona i próbowałam uwolnić się z tych sznurów , uciec , zobaczyć chłopców , Bell . Zastanawiałam się co będzie teraz z naszą trasą ? .....





Taki na szybko , troszkę kródki  :D Z dedykacją dla Natalii i Natalii xD 2 komentarze next :D

niedziela, 5 stycznia 2014

11 rozdział

-Wiesz co Ness musimy pogadać .
-Naprawdę? Ale o czym ?
-emm , um n..no
-No ?
-No wiesz .
-No nie ?
-Głupi jesteś wiesz Lou - powiedział Harry -przecież wszyscy wiemy o co chodzi ,a ty robisz wielkie tajemnice .
-Tyle  że ja nie wiem -rzuciłam
-Ness...
-Tak wiem Harry głupia jestem.
-Hallo Nessie możemy już pogadać ?-zapytał trochę wkurzony Lou
-Tak
-No to chodź -powiedział i pociągną mnie na zewnątrz -Słuchaj nie jesteś głupia ... jesteś wspaniała..
-Louis do rzeczy okej ?
-Dobrze , a więc wiedź że chcę aby pomiędzy nami...
-Louis ?
-Tak ?
-Bądźmy przyjaciółmi
-Dobrze Ness -powiedział i ucałował mnie w czoło - możesz zawsze na mnie liczyć -rzucił gdy wchodziliśmy z powrotem

********dzień przed wyjazdem******************

Wstałam rano w złym humorze . Ponieważ myślałam iż w ten wolny piątek się wyśpię a tu ktoś od rana się do mnie dobija , mój telefon praktycznie bez przerwy dzwoni . Wzięłam prysznic , i założyłam moje ulubione szare dresy i pierwszy lepszy t-shirt . Zeszłam na dół i zobaczyłam Bell krzątającą się po kuchni .
-O Ness nareszcie jesteś !
-jestem , jestem ktoś ciągle do mnie dzwonił i nie mogłam spać...
-No tak to był Niall
-Co?! Jak go tylko spotkam to mu nogi z dupy powyrywam !
-Wieczorem będziesz miała okazję ...
-Co??
- Idziemy na impreze !
-Przepraszam cię Bella ale ja nie mam ochoty ..
-Ale to nie mnie przepraszaj
- Kurwa czemu ty jesteś taka tajemnicza.
-Nie no co ty .!
-W każdej naszej rozmowie.
-Dobra , nie marudź
-Nigdzie się nie wybieram Bella
-Musisz.
-Nic nie musze
-Na własną impreze nie pójdziesz ?!
-Co ?!
-Chłopcy robią ją na pożegnanie ...
-Aha , może wpadnę
-Nessie czy ciebie już do końca porąbało ?
-Oj Bell spokojnie może nie mam ochoty na imprezowanie -rzuciłam i przeszłam z kuchni do salonu opadłam na kanapie , ale nie nacieszyłam się odpoczynkiem ponieważ usłyszałam dźwięk mojego telefonu i pobiegłam na górę .-Hallo tutaj zdesperowana Nessie o co chodzi .-powiedziałam ostrym tonem do telefonu
-Cześć Ness widzę że masz świetny humor-odpowiedział najwidoczniej rozbawiony Niall
-Dzięki tobie ...
-Miło mi iż dzięki mnie jesteś szczęśliwa
-Niall - wydarłam się w słuchawkę
-tak Ness ?
-po co do cholery do mnie dzwonisz ??
-no chciałem cię zaprosić na tę naszą imprezę
-kurde i to nie mogło poczekać ? Miałam zamiar się wyspać , z resztą Bella i tak mi już powiedziała
-No to fajnie , wpadnę po ciebie o 20:00
-Co ?? Idioto ja nigdzie nie idę .
-Spokojnie , nie od razu idioto . Pamiętaj Ness będę o 20:00. Pa
-Debil -krzyknęłam ale blondyn zdążył się rozłączyć .Nie chcę iść na tę cholerną imprezę .Nie dlatego że nie mam humoru do zabawy  , do tego zawsze mam humor . Ale na samą myśl że będzie tam Lou i El jest mi nie dobrze .Położyłam się na łóżku i po jakiś 5 minutach usnęłam .Obudziłam się o godzinie 18:30 wyszłam na balkon zapaliłam szluga ,i jakoś nabrałam ochoty na imprezę . Będę się bawić z Niallem i nie będę zwracała uwagi na innych .Wzięłam dość długą kąpiel , gdy wyszłam z łazienki była już 19:30 a więc rozpoczęłam przygotowania do zabawy . Ubrałam to https://www.facebook.com/photo.php?fbid=381850428626660&set=pb.193564967455208.-2207520000.1388947189.&type=3&theater , włosy zostawiłam rozpuszczone , zrobiłam mocny makijaż i usłyszałam dzwonek . Schodziłam po schodach i zobaczyłam Nialla

Wyglądał tak słodko .W tym momencie zaczęłam żałować że dałam mu wtedy kosza.
-Hej Ness .Wyglądasz em..ŁAŁ
-Cześć Niall . Ty też wyglądasz super . To co idziemy ?
-T..tak jasne -Niall otworzył mi drzwi do swojego czarnego BMW , po czym zajął miejsce kierowcy .

**********Impreza***************

Prawie cały wieczór tańczyłam z Niallem , oczywiście pomijając przerwy na picie . Byłam totalnie na chlana.
Ale starałam dalej tańczyć , chociaż ja nazwałabym to staraniem się o to aby stać na nogach .Czułam coś takiego dziwnego co ciągnęło mnie do Nialla , dzięki temu stawał się bardziej pociągający . W pewnym momencie nie wytrzymałam i wbiłam się w jego malinowe usta .Gdy już się od siebie odsunęliśmy , zobaczyłam Louisa który patrzył na nas , widać było w jego oczach coś typu złość lub rozczarowanie .
Ruszyłam w jego stronę , lecz gdy on tylko to zauważył wybiegł z pomieszczenia , popychając przy tym paru gości lokalu ...




Ok to było na tyle , jeśli czytacie to komentujcie bo nie wiem czy mam to jeszcze pisać :D











piątek, 3 stycznia 2014

10 rozdzial

-Lou ja nie mogę , nie mogę tego zrobić Eleanor.
-ale po między mną a El już nic niema
-tak przeze mnie.
-Nessie ...
-Nie Lou , z nami koniec !!
-nie , co jak ?! Dlaczego??!
-słuchaj , ja nie chce stać między wami !! - chłopak wyszedł  z pokoju , ja nawet nie wiem dlaczego to zrobiłam, nie wiem . Może poprostu nie chciałam być suką jak nazwał mnie ten cały ,,m'' ...

********tydzień później *****************

Wczoraj byłam na rozmowie o pracę jako stylistka . Znalazłam ogłoszene w internecie , pracowała bym z jakimś zespołem, jadą w trase i potrzebują kogoś kto ich ubierze. Hahahhaha to śmieszne , nie umieją się ubrać, no ale za to sporo płacą a ja potrzebuję kasy. I wyjazd w trase z dala od Bell , Niall ' a , no i Louis 'a dobrze mi zrobi .Wróćmy do tej rozmowy. A więc zatrudnili mnie i dzisiaj  ide podpisać umowę  . Która obowiązuje rok. I nie mogę zrezygnować. Wstałam rano ubrałam czarną spudniczkę tego samego koloru podkolanówki , białą bluzkę na ramiążkach z kiesząką na piersi . Płaszcz , botki i wyszłam z mieszkania . Szłam przez park , biały park pełen śniegu i dzieci bawiących się w nim . Idąc tak zauważyłam Lou i El , śmiali się , całowali. Czułam smutek, ale również zadowolenie, dzięki mnie para wręcz doskonała była znów razem. Wchodzili do dużego budynku , do którego również ja się kierowałam. Tłumy fanek piszczały gdy tylko zauważyły Louisa.
Udałam się za nimi do środka , usiadłam w poczekalni czekając na moją kolej. Po 10 minutach w drzwiach pokoju w którym miało odbyć się moje spotkanie pojawiła się wysoka kobieta w czarnej spódnicy i granatowej koszuli .
-Nessie Side ? -spytała surowym głosem
-To ja
-Zapraszam do środka - teraz stała się już nieco uprzejmiejsza
-Dziękuje-odpowiedziałam weszłam do pomieszczenia czekał tam na mnie gruby mężczyzna siedzący za biurkiem- Dzień Dobry
-Witam panno Side , proszę sobie usiąść- uczyniłam jak kazał -jest pani zdecydowana co do wyjazdu w trasę? Wie pani później już nie ma odwrotu .
-Tak wiem , jestem pewna
-Skoro tak to proszę tylko podpisać kontrakt i od tej pory rozpoczniemy współpracę
-Rozumiem -wzięłam głęboki wdech i podpisałam papier.
-Dobrze , Amber zaprowadź pannę Side do studia niech pozna swoich współpracowników
-Oczywiście - powiedziała kobieta i wyszła z gabinetu a ja ruszyłam za nią , szłyśmy długim korytarzem aż doszłyśmy do wielkich czarnych drzwi . Ochroniarz który przy nich stał , otworzył je a w pomieszczeniu zobaczyłam Niall ' a który jak tylko mnie zobaczy rzucił mi się na szyję.
-Ness , co ty tu robisz ?
-j..ja ...
-Dobra nie ważne , ja chciałem cię przeprosić wiesz za tamto ...
-Nie ma sprawy Niall
-Wybaczasz mi ?
-Jasne - cmoknęłam go w policzek - o ile obiecasz że już więcej nie ruszysz tego kurestwa ok ?
-No pewnie , obiecuje . No więc co ty tu robisz ?
-Jest waszą nową stylistką . -Wtrąciła nie jaka Amber
-Ich ? serioo? - spytałam trochę załamana
-No tak . Wiem że nie powiedzieliśmy ci wcześniej ...
-No właśnie . Szkoda gdybym wcześniej wiedziała nigdy bym się nie zgodziła -warknęłam
-Dobra , teraz już za późno , muszę już iść do widzenia
-Cześć Amber - rzucił Niall - a więc jedziesz z nami w trasę? - zapytał i nagle wszystkie pary oczu patrzały w moją stronę
-Niestety tak
-Dlaczego niestety ? -zapytał zdezorientowany Harry , a ja posłałam mu groźne spojrzenie i opadłam na kanapę
-Kurwa - jęknęłam pod nosem , siedzący obok Zayn najwidoczniej usłyszał mój załamany głos
-Co jest mała ? - zapytał
-A ja myślałam że poznam jakiś przystojniaków , a tu wy ...-chłopak momentalnie wybuchną śmiechem - no co taka prawda -rzuciłam po chwili
-Eh Zayn dobrze się czujesz ?- zapytał go Harry , siadając obok Mulata
-hahahahah bo o..ona hahaaha ...
-tak , wszystko rozumiem -powiedział sarkastycznie
-To może ja mu powiem co Zayn ? -spytałam a on tylko pokiwał głową na znak że tak- a więc powiedziałam mu iż myślałam że poznam jakiś przystojniaków , a tu się okazało że tym zespołem jesteście wy .
-Serio ? - zapytał i zrobił wielkie oczy.
-Tak - rzuciłam a loczek zaczął się śmiać i razem z Zayn'em dławili się śmiechem.
-Ness nie udawaj że to nie śmieszne -powiedział Zayn szturchając mnie łokciem
-Trochę jest - odpowiedziałam i zaczęłam się śmiać

Uśmiech znikną z mojej twarzy jak tylko Louis pojawił się w pokoju. Spojrzał na mnie i poszedł do Niall ' a . Szeptali sobie coś na ucho i po chwili brunet podszedł do kanapy i wyciągną do mnie dłoń
-Gratuluję - powiedział
-Dziękuje -szepnęłam i uścisnęłam jego dłoń ....







  Hejka <3 a oto 10 rozdział . Mam do was pytanie dotyczące gifów . A więc czy w moim opowiadaniu mają znajdować się gify jak w tym rozdziale ? Czy lepiej było bez nich ? Piszcie w komentarzu . A rozdział 11 dodam jak będą 3 komentarze . :3 //Autorka