sobota, 22 lutego 2014

Mała informacja :D

Jednak piszę drugiego bloga. Zapraszam http://underthewater-onedirectionblogspot.blogspot.com/
A jeśli chodzi o tego to nie rezygnuje , chociaż mam wrażenie że jest nas coraz mniej ;c
kocham was ♥ i dziękuje że jesteście

czwartek, 20 lutego 2014

24 rozdział

-A ja się cieszę że mam ciebie -pocałował mnie w czoło
-może obejrzymy jakiś film ? 
-nie wiesz co Lou jestem zmęczona , pójdę się położyć.
-Ok , dobranoc aniołku 
-dobranoc -rzuciłam idąc na górę po schodach , weszłam do mojego pokoju i opadłam na łóżko 

**************około 2 godzin później ************************

Otworzyłam oczy i spojrzałam na zegarek , 22:30 super czyli zapowiada się nie przespana nocka. Leżałam chwilę wpatrując się w sufit , lecz znudziło mnie to i postanowiłam poszukać Lou . Szłam cicho po schodach ponieważ usłyszałam rozmowę , zatrzymałam się żeby zobaczyć z kim rozmawia chłopak o tej godzinie . Zobaczyłam jego i El , postanowiłam nie przeszkadzać i podsłuchać o czym mówią .
-Louis popieprzyło cię -wydarła się dziewczyna 
-Cicho bądź El , bo obudzisz Nessie 
-Myślałeś że się nie dowiem ? -powiedziała już trochę ciszej 
-Nie wiem 
-A pomyślałeś chociaż o niej jak to zrobiłeś ? -nic nie odpowiedział -KURWA Louis słuchasz mnie w ogóle ? -zapytała zdenerwowana dziewczyna 
-Jak ja mogłem jej to zrobić...
-Właśnie nie wiem , dopiero tak się o nią starałeś a teraz ...-zanim dokończyła chłopak jej przerwał 
-CICHO , jeszcze cię usłyszy 
-I zamierzasz tak to zostawić ? 
-powiem jej w odpowiednim momencie -odważnie postanowiłam wejść do kuchni i zapytać o co chodzi 
-to będzie odpowiedni moment żeby jej powiedzieć że ją zdradziłeś ? -gdy to usłyszałam miałam ochotę się wycofać ale było już za późno , oczy chłopaka wbiły się w moją sylwetkę 

-Nessie j..ja ...-wybiegłam z domu usłyszałam za sobą tylko ciche ''zajebiście'' z ust chłopaka ,usiadłam na schodach przed nim kiedy zdałam sobie sprawę że to moje mieszkanie . Wszystkie wspólne chwile powróciły .Zaczęłam ryczeć jak głupia , a myślałam że już wszystko się ułoży że będziemy razem szczęśliwi a tu wszystko jak zawsze się zjebało . Usłyszałam skrzypienie drzwi , starałam się udawać twardą i nie płakać . O super zacznie się daj mi wytłumaczyć , wybacz mi i te gówna Chłopak staną przede mną .
-Nessie 
-Nie , nie wybaczę ci 
-Wcale nie chcę cię o to prosić 
-To czego chcesz ? 
-wytłumaczyć ci wszystko
-po co ? co to da ? 
-chcę żebyś wiedziała jak było -nie wytrzymałam , strumień słonych łez popłyną po moich policzkach -nie płacz nie warto przez takiego skurwiela jak ja.
-masz rację nie warto 

-czy mogę ? -zapytał pokazując palcem na miejsce na schodach obok mnie 
-t..tak
-Ja chciałbym ci wytłumaczyć co tak naprawdę się stało
-dobrze , słucham 
-ja nie chciałem tego zrobić , tylko tak jakby zostałem zmuszony ...
-co ? ale jak ?
-no b..bo ja musiałem to zrobić dla ciebie
-co ty pierdolisz Louis ?


-żeby cię chronić , rozumiesz ?
-no właśnie nic nie rozumiem. ..



*********************************************************************************
Siemka :D
Jakoś napisałam ten rozdział ale ostatnio nie mam weny.
I zastanawiam się nad zawieszeniem bloga ;/
Ale trochę szkoda to zrobić :*
2 kometarze i NEXT :3 

wtorek, 11 lutego 2014

23 rozdział

Louis odwiózł mnie do domu , po czym sam pojechał do siebie. Umówiliśmy się że wprowadzi się jakoś w przyszłym tygodniu ponieważ teraz ma dużo pracy. Usiadłam na kanapie i postanowiłam zadzwonić do Eleanor aby powiedzieć jej o ''Lessie''. Wzięłam do ręki telefon po czym wybrałam numer dziewczyny .
-Hallo ?
-Hej El
-Cześć Ness
-słuchaj muszę ci coś powiedzieć ...
-jesteś z Lou ?
-Co ? skąd ty wiesz?
-domyśliłam się , ale musisz wiedzieć że bardzo się cieszę !
-Jezu dziewczyno ja cię nie rozumiem ...
-Lepiej jak z tobą niż jak z Harrym , rozumiesz ?
-Tak
-dobra ja kończę pa
-cześć -przyznam jestem nieco zdziwiona reakcją El , myślałam że się wścieknie czy coś w tym stylu a ona nic. Usłyszałam dzwonek do drzwi.
-Już idę !! -krzyknęłam kierując się w ich stronę.
-Nessie , kurwa otwieraj .
-Harry ? -zapytałam przez drzwi
-Otwórz te drzwi do cholery. -co on taki zbulwersowany o co mu chodzi ? Nie rozumiem ...
-Ale uspokój się
-Jak mam się kurwa uspokoić ? Coś ty sobie wyobrażała co ? Jesteś jakaś nienormalna dziewczyno
-A..ale o czym ty mówisz ?
-otwieraj te drzwi , nie będziemy tak rozmawiać -przekręciłam klucz i uchyliłam delikatnie drzwi
-uspokoiłeś się już ?
-ja cały czas jestem spokojny

Powiedział wchodząc do mieszkania
-Słuchaj Ness ...-złapał mnie w pasie i przyciągnął do siebie zmniejszając odległość między nami
-Co ty wyprawiasz ? -zapytałam zdenerwowana trochę sytuacją w której się znajdowałam
-Ciii ..-przybliżył swoje usta do moich lecz zanim zdążyły się połączyć w pocałunek odepchnęłam go
-Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę że jestem z Louisem -krzyknęłam a następnie pobiegłam do łazienki. Wiedziałam że coś złego się stanie jak go wpuszczę. Dobrze że do niczego nie doszło bo chyba bym sobie tego nie wybaczyła.
-Nessie wyjdź proszę cię -o boże myślałam że sobie pójdzie -przepraszam
-Teraz ? Pojebało cię ? co ty chciałeś tym osiągnąć
-Bo ja zdałem sobie sprawę że cię straciłem , przez to że jesteś z Lou. Kocham cię Nessie
-Po między nami nic nie było , nie ma i nie będzie
-też tak myślę -usłyszałam głos Louisa. No pięknie i co teraz ?
-Lou ? Co ty tu robisz ?
-To ja cię powinienem o to zapytać -mówił ze spokojem
-To nie tak jak myślisz ?
-skąd wiesz co myślę ?
-nie wiem.
-To ci powiem , straciłem przyjaciela , łączy nas tylko zespół nic więcej rozumiesz Harry
-A..ale .
-Wiedziałeś że jestem z Ness , ona pamiętała o mnie a ty ? Pomyślałeś co ja czuje ? A przede wszystkim co ona czuje ?
-przepraszam was
-Nessie skarbie możesz już wyjść -nie wiem czy chcę , pewnie wyglądam jak widmo cała rozmazana. Wyszłam i wtuliłam się w chłopaka.
-Myślę że musisz już iść Harry -powiedziałam
-ok , jeszcze raz przepraszam -rzucił zamykając drzwi
-Kocham cię Nessie wiesz?
-wiem , też cię kocham
-przyniosłem swoje rzeczy -oznajmił z uśmiechem 
-A to nie miało być w przyszłym tygodniu ?
-miało , a nie cieszysz sie ?
-cieszę
-To zaniosę je na górę -usiadłam na podłodze , gdy chłopak wrócił usiadł obok i uśmiechnął się do mnie szeroko co odwzajemniłam
-Lou ?
-Tak ?
-Jak ty to robisz ?
-Ale co mała ?
-Straciłaś jednego z najlepszych przyjaciół i ciągle się uśmiechasz
-nie lubie pokazywać bólu


-rozumiem
-a tak poza tym ... mam jeszcze ciebie ...




2 komentarze i lecimy z 24 rozdziałem :D

czwartek, 6 lutego 2014

22 rozdział

-Lubię cię Lou
-tylko lubisz ?
-Louis -rzuciłam groźne spojrzenie w kierunku bruneta
-No co ? ja cię kocham
-Ja też
-ty też co ?
-kocham..
-widzisz to nie było takie trudne , to jak podwieźć cię
-no dobra -wsiadłam do samochodu jechaliśmy chwile w ciszy.-Louis ?
-tak ?
-Co dla ciebie w życiu jest najtrudniejsze ? -zapytałam
-Najtrudniej w życiu jest patrzeć w oczy ukochanej osoby i widzieć pustkę , zupełnie nic ,obojętność , zero tęsknoty. Najtrudniej czuć ,że się te osobę kocha ,całym sobą i wiedzieć że bez niej nie można żyć ,ale ona bez ciebie jest szczęśliwa .  Najtrudniej kochać bez wzajemności .-powiedział  i spojrzał mi w oczy
-Lou c..czy ty mówisz..
-Tak ale nie przejmuj się , dlaczego chodzisz taka smutna ?
-Louis zaopiekuj się mną , nie pozwól abym zrobiła coś czego będę żałować
-Dobrze Ness ,ale nie rozumiem o czym ty mówisz?
-dziękuje -chłopak przyśpieszył -Ej Louis ?
-Co ?
-Mój dom jest w drugą stronę ...
-Wiem , ale chcę cię wywieść do lasu i zgwałcić ..
-Co ?
-Żartowałem spokojnie -uśmiechną się szeroko
-Żartowałeś , no tak głupia ja


-Czekaj gdzie my jedziemy ?
-Niespodzianka -powiedział przerzucając bieg
-Nie lubie niespodzianek , chcę do domu
-Nessie
-No co ?
-Zachowujesz się jak dziecko
-Ty też , bo niby co myślisz że możesz mnie tak po prostu ukraść ? Jeśli tak to jesteś strasznym debilem , naprawdę chcę ... -przymkną moje usta delikatnym pocałunkiem
-Bądź już cicho dobrze ?
-Nie , bo w ogóle to co to było ?
-sposób na zamknięcie ci buzi -powiedział z uśmiechem , jechaliśmy jeszcze dość długo aż zatrzymaliśmy się na parkingu obok jakiejś restauracji
-Lou ?
-cicho bądź bo wszystko zepsujesz.
-dobra już dobra -szliśmy kawałek polną drogą , aż moim oczom ukazała się tafla jeziora , to jest nie możliwe że tak piękne miejsce jest puste , nie ma ani jednej żywej duszy prócz nas. Louis złapał mnie za rękę i pociągną do łódki która znajdowała się na jeziorze
-Louis
-Tak ?
-Ale ja do niej nie wejdę
-Co ? dlaczego ?
-boje się
-zemną się boisz ?
-Tak -chłopak usiadł w łódce a ja stałam na piasku
-no chodź -po kilku minutach jednak , usiadłam obok bruneta , to było cudowne uczucie , to miejsce jest idealne i on też jest idealny
-Jak Pięknie ...-szepnęłam po chwili
-Słuchaj Ness -cicho Lou bo wszystko zepsujesz -ja chciałbym abyś mi dała drugą szanse , proszę
-Wiedziałam że to się tak skończy
-Czyli co ?
-Zgadzam się Louis -powiedziałam i wbiłam się w jego usta. Udaliśmy się do samochodu po czym zadzwonił mój telefon
-Halo ?
-Cześć Ness jak poszło  ?
-Niall , ty idioto wiedziałeś ?
-tak
-nie gadam z tobą Niall , pa
-Ness czekaj
-co ?
-zgodziłaś się ?
-tak , pa Niall -powiedziałam po czym się rozłączyłam . -Kotku  ?
-Tak ?
-a może ty  teraz zamieszkasz ze mną ?
-no , nie wiem Ness
-proszę


-No dobrze ...

2 komentarze NEXT *-*




niedziela, 2 lutego 2014

21 rozdział

Udałam się na górę do Eleanor
-O co poszło
-sama nie wiem , Ness możemy teraz dokończyć naszą rozmowę z parku ?
-Możemy
-a więc ? -po tych słowach w pokoju rozległ się dźwięk mojej komórki .


Nadawca:
Odbiorca:

                     ...Dawno się nie odzywaliśmy nie , Bella to nasza sprawka skarbie
                           Ty skończysz podobnie , nie tylko ty ...
                                                                                         //M

Zaczęłam płakać , podeszłam do dziewczyny i przytuliłam się do niej.
-Ness co się stało ?-nie odpowiedziałam nic , tylko podałam jej komórkę -właśnie dlatego tu przyszłam .
-C..co ?
-No bo ja od tygodnia dostaje podobne sms od tej samej osoby
-Od ,,M'' ?
-Tak
-Nie rozumiem tego , o co w ogóle chodzi ?
-Nie wiem ale myślę że powinnyśmy powiedzieć o tym chłopakom , w końcu to przez nich ...
-Tak jedziemy ?
-Pewnie


********************W mieszkaniu chłopców**********************

Weszłyśmy do środka po cichu , w środku byli chłopcy i jakaś dziewczyna którą okazała się być , po dokładnym przyjrzeniu Danielle . Jeśli o nią chodzi jest bardzo fajna , jest dziewczyną Liama . Stanęłyśmy z El w przed pokoju i słuchałyśmy rozmowy Danielle i chłopców. Wiem to niegrzeczne ale w tej sytuacji nic innego nam nie pozostało .
-Słuchajcie jeśli wy się nie zajmiecie ty ,,M'' to będę niestety zostawić Liama. Dla własnego bezpieczeństwa -Weszłyśmy do pokoju w którym się znajdowali -Cześć dziewczyny -rzuciła z uśmiechem brunetka jakby nigdy nic się nie stało

-ja też pragnę wyjaśnień jeśli chodzi o tego całego ,,M'' -powiedziała El
-tak , wiecie nie chcemy skończyć jak Bell -rzuciłam
-Co wy też ? -zapytał Niall
-Tak Kurwa
-Ale o co tu chodzi ? -zapytał Harry
-Nie wiem
-Ja też nie rozumiem co tu robi Eleanor -powiedział Louis
-Ej weź trochę szacunku ok?
-dobra -po krótkiej rozmowie z chłopakami , którzy stwierdzili iż ta sprawa nie jest istotniejsza od jedzenia czy grania w gry wyszłam z ich mieszkania po czym dostałam kolejną wiadomość od mojego kolegi .

Nadawca:
Odbiorca: Nessie


                          ...Słuchaj mam propozycję jeśli będziesz współpracować nic ci się nie stanie...
                                   ...Dołączysz do nas i pomożesz nam rozumiesz ? ...

Nie rozumiem niby w czym mam im pomóc ? Troche mnie to przeraża ale jeśli dzięki temu mam być bezpieczna to się chyba zgodzę . Zapisałam się do klubu tanecznego , na którego zajęcia właśnie się udaje . Zamierzam zmienić moje życie .


*******************************Zajęcia ***********************************

Przebrałam się w luźniejsze ciuchy i weszłam na salę .
-Dzień Dobry Nazywam się Mr. Blue i będę waszą nauczycielką mówcie do mnie po prostu Lucy .Zajęcia ze mną poprowadzi moja przyjaciółka Danielle
-Cześć wszystkim
-Każdy z was pokaże nam co potrafi -bałam się , przecież ja nic nie umiem przyszłam się nauczyć
-Cześć Ness nie wiedziałam że tu chodzisz ?
-Tak jakoś wyszło Dan -uśmiechnęłam się -ale wiesz ja nie umiem tańczyć
-Dasz radę teraz twoja kolej

 


-byłaś świetna
-oj nie przesadzajmy Dan , czy też dostałaś sms o współpracy z ,,M'' ?
-Tak
-trochę się boje ale chyba się zgodze
-tak ja chyba też
Wyszłam szybkim krokiem z zajęć . Szłam chodnikiem w pewnym momencie droge zajechało mi czarne auto a po chwili drzwi kierowcy otworzyły się .
-Cześć maleńka podwieźć cie
-Nie , nie trzeba -szłam dalej
-No ej o co ci chodzi myślałem że mnie lubisz ...

2 komentarze NEXT ;3