środa, 9 kwietnia 2014

27 rozdział

Poczułam jak ktoś kładzie się obok mnie.
-Hej wstawaj Maleńka. -szepnął do mojego ucha blondyn.
-Nie chcę wstawać.-szepnęłam odwracając się twarzą do niego. 
-Dlaczego płakałaś? -zapytał 
-Mam dość-odpowiedziałam cicho. -wiedziałeś? 
-O czym?
-O nich.-kolejna łza spłynęła po moim rozpalonym policzku.
-Jaśniej Nessie. 
-Louis i Eleanor, są razem. -nic nie powiedział, byłam niemal pewna że wiedział. 
-Gotowa na powrót do domu? -zapytał zmieniając temat. 
-Nie mam ochoty ich spotkać. 


************************************************

-Dziękujemy! Do widzenia. -powiedział Niall wychodząc ze szpitala. Wsiadłam do samochodu chłopaka zaparkowanego przed nim i ruszyliśmy do 'naszego' wspólnego już domu. Jechaliśmy nie całe 30 minut aż dojechaliśmy. Niall zaparkował auto przed domem i ruszyliśmy do mieszkania. Wzięłam głęboki oddech i weszłam do środka. Nie zwracając większej uwagi na to co dzieje się w okół, ruszyłam na górę. Blondyn dalej szedł za mną nie odstępując mnie na krok. Weszłam do pokoju wskazanego przez chłopaka i opadłam na łóżko. Zamknęłam oczy. Myślałam o tym jak moje życie będzie teraz wyglądać. Przewróciłam się na plecy i zauważyłam że w pokoju jest pusto. Przebrałam się w to: https://www.facebook.com/photo.php?fbid=428839650594404&set=a.326587234152980.1073741992.193564967455208&type=1&theater .
Postanowiłam zapomnieć o tym co było i zacząć nowy rozdział w moim życiu. Zeszłam powoli na dół, zobaczyłam Zayna oglądającego telewizję usiadłam obok. Chłopak wyglądał na zaskoczonego.
-Hej jak się czujesz? -zapytał
-zajebiście -rzuciłam -mam ochotę na jakąś imprezę !
-O nie ja się nie zgadzam! -krzykną Niall wychodząc z kuchni
-Ej no Niall, skarbie! -uśmiechnęłam się słodko do chłopaka
-skarbie?!- zapytał robiąc dość dziwny ruch brwiami.- wraca stara Ness. -uśmiechną się łobuzersko.
-to co impreza?! -zapytał Zayn
-jasne.-odpowiedział mu blondyn rzucając się na kanapę.
-biegnie się ubrać! -krzyknęłam szybkim krokiem udając się na górę o mało co nie przewracając się o własne nogi. Weszłam do 'mojego' pokoju i otworzyłam szafę w celu wybrania czegoś stosownego do ubrania. Usłyszałam stukanie do drzwi.
-mogę ?-zapytał męski głos
-jasne wchodź.-odpowiedziałam dalej grzebiąc w szafie.
-Słuchaj Nessie martwię się o ciebie i nie tylko.
-co masz na myśli ? -zapytałam siadając obok chłopaka na łóżku. Liam mogłam się domyślić tylko on się tak o wszystkich martwi.
-wiem kim jest 'm'.-co? Dobrze słyszę ?! Matko nie wierzę! Mój koszmar wraca.
-chcę wiedzieć!- niemal krzyknęłam. Ii przygryzłam wargę.-no dalej mów-popędziłam go
-jest to ktoś na kim najwidoczniej się zawiedziesz.
-nic mnie nie złamie.
-tylko wiesz nie reaguj zbyt gwałtownie, chłopaki się założyli, że on nie potrafi zrobić ci krzywdy a on zaprzeczył
-Louis?!
-posłuchaj do końca więc wymyślili tego 'm' i pisali do wszystkich dziewczyn Eleanor, Daniell gdybym wiedział to..
-Liam do cholery ! Który to?!
-Niall
-Co ty pierdolisz?! On by tego nie zrobił.-pierwsza kropla spłynęła z mojego oka.
-Liam nie! -krzyknął Niall wybiegając do pomieszczenia.-Ness j..ja przepraszam.-powiedział wycierając łzę z mojego policzka.
-Nie dotykaj mnie! -krzyknęłam...

**************************************

CZYTASZ=KOMENTUJESZ


1 komentarz: